Rosyjska śpiewaczka operowa Anna Netrebko, która kluczyła w sprawie wojny, nie wystąpi w październiku w Praskim Domu Miejskim. Pisze Jacek Cieślak w „Rzeczpospolitej”.
Przedstawiciele praskiej koalicji rządzącej wypowiedzieli się przeciwko występowi artystki, która znajduje się na ukraińskiej liście sankcyjnej, po tym jak nie zajęła jednoznacznie krytycznej postawy wobec napaści na Ukrainę.
Anna Netrebko "dostosuje się do nacisków politycznych"
Według Aleny Kunertovej z agencji organizującej koncert, artystka powiedziała, że nie będzie domagać się odszkodowania od należącego do Pragi Miejskiego Domu Reprezentacyjnego.
- Uzgodniliśmy, że dostosujemy się do nacisków politycznych i że Anna nie będzie domagać się odszkodowania ani od Nachtigall Artists Management , ani od Miejskiego Domu Kultury – powiedziała Kunertová.
Przedstawicielka agencji organizującej koncert dodała, że śpiewaczce jest przykro z powodu zaistniałej sytuacji, ale rozumie, że wymknęła się ona spod kontroli i pojawiły się naciski polityczne. Według niej z managementem artystki kontaktowały się też czeskie grupy znane z organizowania demonstracji, czego wszyscy chcieli uniknąć.
Rządząca Pragą koalicja chwali decyzję w sprawie występu rosyjskiej śpiewaczki
Netrebko miała wystąpić 16 października w Sali Smetany Miejskiego Domu Kultury, której właścicielem, poprzez spółkę akcyjną o tej samej nazwie, jest miasto.
- Nikt zaangażowany nie zgadza się na odwołanie koncertu – powiedział wcześniej dyrektor firmy Vlastimil Ježek. Jednak potem koncert stał się kwestią polityczną i obie strony zgodziły się, że lepiej będzie odwołać wydarzenie. Według niego opłaty za wstęp na wyprzedany koncert zostanie zwrócona w całości.
Ježek dodał, że nawet jeśli strony się dogadają, Miejski Dom Reprezentacji zrekompensuje agencji dotychczasowe koszty organizacji koncertu poprzez zniżki na podnajem Sali Smetany w przyszłym i kolejnym roku. Zniżka powinna obejmować sześć koncertów, a koszty powinny wynieść do miliona koron. Jan Wolf, przewodniczący Rady Nadzorczej Miejskiego Domu Kultury i Komitetu Kultury Miasta Pragi, powiedział, że trzeba wziąć pod uwagę fakt, że w Europie toczy się wojna, która nieuchronnie wpływa na organizację wydarzeń kulturalnych, społecznych i sportowych.
Jiří Pospíšil z partii tworzącej miejską koalicję powiedział, że „to słuszna decyzja w stosunku do naszego kluczowego partnera, który walczy o swoją niepodległość” i jednocześnie podziękował wszystkim zaangażowanym. Docenił też fakt, że jest to umowa dwustronna, więc skutki gospodarcze będą minimalne.