EN

29.08.2022, 10:39 Wersja do druku

Anna

„Anna” Piotra Rowickiego w reż. Anny Gryszkówny Teatru Nowa Strefa w S6 - Doku Kultury na terenie Stoczni Gdańskiej. Pisze Rafał Turowski na stronie rafalturow.ski.


fot. Dawid Linkowski/mat. teatru

Powiedzieć o Annie Walentynowicz, że była osobą trudną – to jakby nic nie powiedzieć - pomyślałem. Bezkompromisowa – powiedzą jedni, uparta – inni. I taką dość skomplikowaną bohaterkę poznajemy, nie zdjętą z pomnika, nie - wyjętą z legendy, ale - z socjalistycznej codzienności stoczniowej robotnicy.

Jak to się stało, że niewykształcona kobieta, spawaczka, a potem suwnicowa, najpierw zafascynowana możliwościami jakie jej dała władza komunistyczna (cóż, ma w życiorysie nawet epizod członkostwa w ORMO), staje się w 1980 roku powodem wielkiego robotniczego zrywu, zakończonego wówczas zresztą pewnym sukcesem? Na ile została wciągnięta w wir historii, a na ile - ten wir wywołała? Uprzedźmy może, szczęśliwie autorom udało się uniknąć teatru politycznego, takiego, który staje po którejkolwiek ze stron DZISIEJSZEGO sporu, choć spektakl nie jest oderwany od prawdziwych wydarzeń politycznych - dowiadujemy się np. o wizycie u papieża, po której drogi Anny Walentynowicz i Lecha Wałęsy definitywnie się rozeszły.

Dwa jedyne na razie „przebiegi” tego spektaklu były zagrane w hali S6 Stoczni Gdańskiej, w której Walentynowicz niegdyś pracowała, wybór daty premiery – w okrągłą rocznicę wybuchu strajku w SG również nie jest przypadkowy; na premierze był i Agnieszkę Przepiórską uściskał – wyraźnie wzruszony - syn naszej bohaterki.

Wziąwszy te okoliczności pod uwagę, a także fakt, że spektakl został starannie wyreżyserowany i fantastycznie zagrany, pozwolę sobie na konstatację, że dane mi było uczestniczyć w wydarzeniu NAPRAWDĘ wyjątkowym.

fot. Dawid Linkowski/mat. teatru

Tytuł oryginalny

TEATR NOWA STREFA

Źródło:

www.rafalturow.ski/teatr

Link do źródła