„Aniela” to nowy, ośmioodcinkowy hit Netflixa, według pomysłu i scenariusza Pawła Demirskiego z Małgorzatą Kożuchowską w tytułowej roli żony milionera z Konstancina (Jacek Poniedziałek) wyrzuconej z willi na bruk. Reżyseria Jakub Piątek i Jakub Czekaj. Pisze Jacek Cieślak w „Rzeczpospolitej”.
Małgorzata Kożuchowska to jedna z najpopularniejszych polskich aktorek, której karierę filmową współtworzyły m. in. dwa filmy o killerach Juliusza Machulskiego, „Komornik” Falka i, oczywiście, „Rodzinka.pl”.
W Teatrze Narodowym mogła się czuć niedoceniana – ciekawe, że nowe otwarcie zawdzięcza twórcy, który z teatrem zerwał (przynajmniej na razie), czyli Pawłowi Demirskiemu, jednemu z najważniejszych, jeśli nie najważniejszemu, autorowi piszącemu na scenę po 1989 r.
Małgorzata Kożuchowska i Paweł Demirski, czyli „Aniela" w Netfliksie
Demirski z teatrem się rozstał – jednocześnie z reżyserką Moniką Strzępką, z którą tworzył wcześniej głośne, kontrowersyjne spektakle, zawsze podejmujące ważne problemy – m. in. „Był sobie Andrzej, Andrzej i Andrzej” (o spuściźnie Solidarności) czy w „Imię Jakuba S.” (o wstydliwym i skrywanym przez wielu Polaków chłopskim pochodzeniu oraz nowej pańszczyźnie w turbo kapitalizmie).
Demirski od dawna poszukiwał szansy w świeci seriali. Pierwszy, trzyodcinkowy zrealizował w teatrze – „Klątwę” (koprodukcja Łaźni Nowej i Teatru IMKA), a niedługo potem powstali „Artyści” dla Dwójki, wyreżyserowani przez Strzępkę.
Na nowo, już w świecie streamingu, swoją obecność w świecie seriali zapoczątkował „Udarem”, inspirowanym tytułową przypadłością Macieja Nowaka, dyrektora teatrów, przyjaciela i mentora Demirskiego, sybaryty i recenzenta kulinarnego. Można powiedzieć, że powstał nowy „Czterdziestolatek”, ale z gejem w roli głównej, granym przez Jacka Poniedziałka.
Potem Demirski połączył wiele sytuacji. Jacka Poniedziałka i Małgorzatę Kożuchowską niedawno zobaczyli widzowie Teatru TV w nowej wersji „W imię Jakuba S.”. Poniedziałek zagrał Szelę, zaś Kożuchowska dawną dziedziczkę, a obecnie szychę w banku.
W „Anieli” Demirski odwrócił sytuację: pana domu Jana gra Jacek Poniedziałek i to Aniela Małgorzaty Kożuchowskiej zostaje wyrzucona z „dworu”, w czym można też odnaleźć echo sensacyjnego cyklu książek o żonach, kochankach i rozwódkach Konstancina (tragicznie zmarłej Eweliny Ślotały). Autor „Anieli” uwielbia bowiem grać popkulturowymi kliszami dla uzyskania nowego, zaskakującego efektu.
Aniela musi odnaleźć się w nieznanej sobie rzeczywistości zwykłych Polaków i zamieszkać w bloku, w czym na początku pomaga jej pani sprzątająca konstancińską willę.
Małgorzata Kożuchowska gra rozwódkę z Konstancina
Otrzymaliśmy przewrotny serial o tym, że bogactwo może oznaczać niewolę, zaś uwaga o niezależności kobiety – choć wypowiadana szyderczo, antyfeministycznie - może zyskać walor prawdy. Demirski żongluje wieloma sytuacjami modnymi w świecie „warszawki” – terapią poprzez ustawienia hellingerowskie, snobizmami na nową sztukę, licznymi poprawnościowymi frazesami, a wręcz głupotami, które pozwalają zakamuflować największe okrucieństwo wobec bliskich osób.
Kpi z nowych rytuałów („Jestem tak szczęśliwa jakbym codziennie adoptowała psa ze schroniska”). Opisuje to, co można nazwać nową, ekologiczną szlachetnością, piętnując jednocześnie towarzyszące jej zakłamanie – jeśli, oczywiście, się pojawia.
Świetna jest obsada serialu. Do roli prawnika Mareckiego zaproszono „killera” Cezarego Pazurę, jego syna rapera Banana (to „bananowa” młodzież w nowym wydaniu), de facto lalusia gra Adam Sztaba znany z musicalu „1989”. Gabriela Muskała dwoi się dosłownie – gra siostry bliźniaczki o sprzecznych temperamentach. Zaś nową partnerkę byłego męża Anieli - Renata Dancewicz.
Paweł Demirski i jego bohaterowie
Demirski nie byłby sobą, gdyby nie pokazał, że szlachetność jest po stronie zwykłych ludzi – reprezentują ją fanki rapu i „blokerki” Viola (Anita Szapelska) i Lena (Pitry). Generalnie scena, gdy bohaterowie spotykają się w areszcie po ekscesach wieczoru – wpływa na ich losy, odwracając społeczne role, nam zaś dając rozpoznanie „kto jest kim”.
Grają również Jerzy Bończak, Sebastian Pawlak ( m. in. Jezus z „1670”), Alona Szostak, Monika Frajczyk (kasjerka dyskontu prawdę ci powie, a i zrozumie życiowe kłopoty) oraz Magdalena Osińska (narty w Alpach muszą być ekologiczne, czyli drewniane, co z tego, że za 20 tys. zł!).
Informacja najważniejsza: Małgorzata Kożuchowska jest w koncertowej formie!