Ofiara przemocy - nie tylko stosowanej w teatrze - bardzo często nie dostrzega jej w momencie, gdy przemoc się wydarza. Dopiero po pewnym czasie człowiek dochodzi do wniosku, że był ofiarą. Tak też było w moim przypadku, gdy w teatrze często doświadczałem przemocy. Ale wówczas nie do końca zdawałem sobie z tego sprawę - mówi Miłosz Pietruski, aktor Wrocławskiego Teatru Współczesnego. Rozmawia Katarzyna Mikołajewska w „Gazecie Wyborczej - Wrocław”.
3.03.2023, 09:15
Wersja do druku