Logo
Recenzje

ABBA show

13.05.2025, 11:59 Wersja do druku

„ABBA show” wg scen. i w reż. Michała Jagodzińskiego w Teatrze Dialogu we Wrocławiu. Pisze Michał Derkacz w portalu wroclaw.dlastudenta.pl.

fot. Tobiasz Papuczys/ mat. teatru

10 maja 2025 roku mieliśmy okazję być na premierze spektaklu muzycznego „ABBA show”, która odbyła się w Teatrze Dialogu w Dawnej Pralni przy ul. Krakowskiej 180 we Wrocławiu. Widowisko to jest oczywiście inspirowane twórczością jednego z najbardziej kultowych zespołów w historii. Czy młodym twórcom udało się porwać publiczność?

Jak wygląda „ABBA show”?

Realizatorzy zapraszają nas na widownię, która w tym wypadku jest nie tylko teatralna, ale także telewizyjna. Pomysł na inscenizację jest bowiem taki, że oglądamy nagranie wywiadu ze słynnym szwedzkim zespołem w studio TV. Są krzesełka dla grupy oraz dla dwóch uroczych prowadzących oraz pokaźnych rozmiarów napis ABBA (rozświetlany efektownie żarówkami) w tle. Serie pytań przeplatają się z występami artystów na żywo, zatem fani zespołu mogą być pewni, że usłyszą wszystkie największe hity jak „Dancing Queen”, „Mamma Mia”, „Waterloo” czy „Money, Money, Money”.  

W ogniu pytań

Prowadzące Kerstin (Karolina Bronkowska) i Nora (Natalia Stormowska) to silne osobowości i szybko można je polubić, jednak w trakcie przedstawienia bardzo szybko zdajemy sobie sprawę, że ich pytania do członków Abby są szalenie banalne, a w drugiej części spektaklu zaczynają się powtarzać, jakby twórcom zabrakło pomysłu o co jeszcze można zapytać, aby tylko była jakaś przerwa między piosenkami (i czas na odpoczynek dla aktorów i aktorek).

Usprawiedliwieniem dla tak sztampowych pytań może być natomiast fakt, że dzięki nim „ABBA show” to produkcja, która może zostawić tzw. zwykłych widzów (a nie wielkich fanów grupy) z podstawową wiedzą o zespole, jego historii, najważniejszych momentach kariery i informacjach o kulisach życia gwiazd. Sytuację ratują też same prowadzące, które niedociągnięcia „dziennikarskie” nadrabiają sporą dozą improwizacji i naturalnego humoru, wielokrotnie bawiąc widza do łez.

Muzyczne show

Nie ma wątpliwości, że przychodząc na „ABBA show” chcemy piosenek! Michał Jagodziński (scenariusz i reżyseria) zadbał o to w stu procentach i raczej nikt nie wyjdzie z jego przedstawienia rozczarowany ilością i doborem przebojów szwedzkiego zespołu o międzynarodowej sławie. Spektakl ten okazałby się jednak katastrofą, gdyby obsada nie stanęła na wysokości zadania.

Na szczęście Sandra Trela (jako Agnetha Fältskog), Zofia Banasik (Anni-Frid Lyngstad), Krystian Gontarz (Björn Ulvaeus) i Szymon Majkrzak (Benny Andersson) fantastycznie wykonują kolejne hity Abby, a w segmentach przeznaczonych na wywiad dają się poznać jako pewne siebie, ale charyzmatyczne gwiazdy, chętnie dzielące się kulisami swego życia oraz kariery, nawet mimo pytań, które członkowie Abby słyszeli pewnie wiele razy.

Choć wszyscy wykonują utwory naprawdę profesjonalnie, to musimy wyróżnić i szczególnie pochwalić Zofię Banasik, która kradnie tytułowe show swoją ponadprzeciętną energią sceniczną oraz pasją, ściągając na siebie wzrok bez względu na to czy śpiewa z pozostałymi, czy wykonuje solową balladę „The Winner Takes It All”, zgarniając największe owacje w trakcie całego przedstawienia.

Czy warto zobaczyć „ABBA show”?

Zdecydowanie tak! „ABBA show” w Teatrze Dialogu to widowisko na wysokim poziomie muzycznym i aktorskim, które spodoba się fanom zespołu oraz pozostałym widzom. Trzeba jednak przygotować się, że z czasem coraz więcej osób na widowni daje się porwać muzyce, nie tylko podrygując w krzesłach, ale tez bijąc brawo i bawiąc się wspólnie na stojąco. Może do nich dołączysz?

Tytuł oryginalny

ABBA show

Źródło:

wroclaw.dlastudenta.pl
Link do źródła

Autor:

Michał Derkacz

Data publikacji oryginału:

12.05.2025

Sprawdź także