Mamy lipiec 2020 roku. Zakończył się najdziwniejszy sezon teatralny mojego życia. Zaczynało się wspaniale, jak każdego roku – planami, zapowiedziami i sensacjami. Potem nastał marzec 2020 i wszystko się odwróciło do góry nogami. Pandemia, odizolowanie, zamknięcie. Ale to wszystko nie przeszkodziło, aby teatr nadal pozostał, w innej, ograniczonej formie. I wreszcie, na szczęście przedstawienia i scena powróciła w kontakcie bezpośrednim.
Jaki to był sezon? Mimo ograniczeń ciekawy artystycznie, bo o tym będzie mowa. Było kilka zaskoczeń, ale i spektakularnych porażek. Przez dziesięć miesięcy udało mi się zobaczyć 73 przedstawienia: 46 dramatycznych i muzycznych, 8 operowych i 19 baletowych. Porównując to z analogicznym okresem poprzednich sezonów, to blisko o połowę mniej wydarzeń scenicznych. To efekt braku festiwali, spotkań teatralnych i nowych premier. Ale i tak w tym kalejdoskopie można wybrać najciekawsze i najbardziej wartościowe spektakle, uwzględnić niepowodzenia sezonu i nagrodzić najciekawsze role. Oto subiektywna ocena sezonu 2019/20, spektakli, o których mogliście przeczytać na naszym blogu „Kulturalny Cham”.
Najlepsze spektakle dramatyczne:
1/ Historia przemocy, Eduard Louis, Teatr im. A. Fredry w Gnieźnie, reżyseria: Ewelina Marciniak, premiera: październik 2019, za piękne uchwycenie czym jest miłość i przemoc w naszej nasyconą homofobią rzeczywistości.
2/ Wspólnota mieszkaniowa, Jiri Havelka, reżyseria: Krystyna Janda, Och-Teatr w Warszawie, premiera: lipiec 2020, za ironię, śmiech z nas samych i fantastyczny tekst oraz wykonanie opowieści o społeczności, która nie znajdzie porozumienia.
3/ Wstyd, Marek Modzelewski, reżyseria: Wojciech Malajkat, Teatr Współczesny w Warszawie, Scena w Baraku, premiera: wrzesień 2019 za genialny kwartet aktorski w opowieści o polskim współczesnym weselu.
4/ Berek, scenariusz: Maja Kleczewska, Łukasz Chotkowski, reżyseria: Maja Kleczewska, Teatr Żydowski im. Estery Rachel i i Idy Kamińskich w Warszawie, premiera: grudzień 2019 za instalacyjny salon pamięci o relacjach, których już nie zrozumiemy między Żydami i Polakami.
5/ Nowy Dekameron, inspirowany Dekameronem Giovanniego Boccaccia, realizacja zespołowa, opieka reżyserska Jacek Głomb, Teatr im. Modrzejewskiej w Legnicy, premiera: maj 2020 za opowieść czasu pandemii on-line i umiejętność znalezienia miejsca dla teatru w okresu izolacji.
Najlepszy spektakl operowy:
1/ Halka, Stanisław Moniuszko, dyrygent: Łukasz Borowicz, reżyseria: Mariusz Treliński, Teatr Wielki-Opera Narodowa, premiera: luty 2020 za przybliżenie dzieła Moniuszki współczesnym poprzez wstrząsającą miłość w hotelowej dekoracji.
Najlepszy spektakl baletowy:
1/ Dama Pikowa, muzyka: Piotr Czajkowski, choreografia: Liam Scarlett, Den Kongelige Ballet, Kopenhaga, premiera: kwiecień 2018, pokaz: wrzesień 2019 za porywające widowisko o miłości i żądzy pieniądza w pierwszorzędnym wykonaniu.
Najlepsza rola kobieca:
Izabela Dąbrowska (Pani Roubickova) we Wspólnocie mieszkaniowej, Jiri Havelka, reżyseria Krystyna Janda, Och-Teatr w Warszawie, premiera: lipiec 2020 za fantastyczną powagę i dogłębną pryncypialność, a przez to komediową postać klasy mistrzowskiej.
Najlepsza rola męska:
Krzysztof Kwiatkowski (Senator) w Dziadach, Adam Mickiewicz, reżyseria Janusz Wiśniewski, Teatr Polski im. Arnolda Szyfmana w Warszawie, premiera: listopad 2020 za przebicie się w gąszczu nijakich postaci przedstawienia i odmienny wyraz bohatera w dotychczasowej historii polskiej sceny.
Najlepszy teatr:
1/ Teatr im. Aleksandra Fredry w Gnieźnie. Scena, która w konsekwentny sposób buduje swój program korespondujący z naszą codziennością. Miejsce, gdzie problematyka tożsamości, płci, seksualności i wiary jest ważnym punktem repertuarowym. A wszystko w świetnych realizacjach i z udziałem coraz ciekawszego zespołu aktorskiego.
2/ Teatr im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy. Miejsce, które jak żadne inne bardzo dobrze odnalazło się w okresie pandemii, a realizacja repertuarowa to jedno z najciekawszych osiągnięć sezonu – o czym powyżej.
Porażki sezonu:
1/ Rodzina, Antoni Słonimski, reż. Rafał Sisicki, Teatr Dramatyczny im. J. Szaniawskiego w Płocku, premiera: październik 2019. Spektakl w rytmie i powadze Korei Północnej. Sztampowość i powierzchowność.
2/ Boska komedia, na podstawie Dantego Alighieri, scenariusz i reżyseria: Krzysztof Garbaczewski, Teatr Powszechny im. Z. Hubnera w Warszawie, premiera: luty 2020. Bełkot, który był w stanie zanudzić najbardziej wytrwałych koneserów teatralnych.
3/ Serotonina, Michel Houellebecq, reżyseria: Paweł Miśkiewicz, Studio. Teatrgaleria w Warszawie, premiera: grudzień 2019. Przedstawienie przeraźliwie nudne i nijakie w konwencji czytadła.
4/ Diabły, scenariusz: Joanna Wichowska, reżyseria Agnieszka Błońska, Teatr Powszechny im. Z. Hubnera w Warszawie, premiera: grudzień 2019. Ważny temat strywializowany i totalnie uproszczony w konwencji scenek jak w spektaklu amatorskiej trupy objazdowej.
5/ Schwarzcharakterki, Martyna Wawrzyniak, reżyseria: Remigiusz Brzyk, Teatr im. S. Żeromskiego w Kielcach, premiera: luty 2020. Tematem przewodnim przedstawienia jest słowo „gniew”. Z każdą chwilą jego trwania wzbiera on w widzach z pytaniem – po co powstaje taki spektakl, który nic nie mówi odbiorcom?
Tyle naszych podsumowań. A już na początku września – 20 premier na które czekamy! Sezon 2020/21 wkrótce zaczynamy!