Ze zdumieniem, ale też z przerażeniem odczytuję obraz kraju, który wyłania się z dwóch ostatnich artykułów łódzkiej "Gazety Wyborczej" na temat Teatru Nowego w Łodzi. Decydując się na stanowisko prezesa ZASP oczywiście zdawałam sobie sprawę, ze nie ma decyzji czy opinii która godziłaby strony konfliktów, a ilość wrogów w środowisku będzie rosła. Wszyscy walczą o życie albo o prawo do własnego głosu i opowiedzenie się po którejś ze stron uruchamia lawinę pretensji. Jednak zakładanie z góry, ze niczego nie da się przeprowadzić, bo wszystko jest ustawione i zmanipulowane przekreśla jakiekolwiek działania. Wystarczy zacytować wypowiedzi z pierwszego artykułu dotyczące ewentualnego konkursu na dyrektora teatru. Zbigniew Brzoza: - Jeślibym wystartował i wygrał, sprawiałby on wrażenie ustawionego. Straciłbym w środowisku twarz, a nie mam na to ochoty. A po co mam startować, żeby przegrać? Marek Cichucki, aktor Teatru Nowego, członek
Źródło:
Materiał własny
Materiał nadesłany