EN

1.07.2021, 09:00 Wersja do druku

25. Kontakt na granicy online i offline

XXV Międzynarodowy Festiwal Teatralny KONTAKT w Toruniu podsumowuje Aram Stern w Teatrze dla Wszystkich.

fot. Natalia Kabanow

Kiedy 30 lat temu, w maju 1991 roku, dyrektor Krystyna Meissner otwierała w Toruniu pierwszą edycję Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego KONTAKT, odkrywaliśmy dopiero Europę „bez granic” i na jej przekraczanie bez paszportów trzeba było jeszcze poczekać, stąd teatralne zderzenie tajemniczego świata Zachodu z równie nieznanym Wschodem – wydawało się spektakularną przygodą. Z czasem MFT KONTAKT osiadł w świadomości nie tylko toruńskich teatromanów wizytami już wówczas wielkich nazwisk czy początkujących wtedy, a dziś bardzo znanych reżyserek i reżyserów. Gdy przez pandemię w ostatnim tygodniu maja 2020 roku Teatr im. Wilama Horzycy nie tętnił międzynarodowym gwarem, hasło granic powróciło w zupełnie innym wymiarze: linii granicznych, jakie musieliśmy w ostatnim roku stworzyć sobie za ekranami komputerów.

Stąd też 25. edycja Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego KONTAKT na progu powrotu do normalności w maju i czerwcu 2021 roku odbyła się pod hasłem „Na granicy”. Na szczęście nie tylko online, lecz w bardzo rozbudowanej formie hybrydowej, podczas której zaprezentowano kilkadziesiąt wydarzeń (63!) w sieci, na żywo w toruńskim Teatrze oraz wokół niego.

Offline międzywojewódzko i … ludzko

Niewątpliwie stali bywalcy MFT KONTAKT z utęsknieniem najbardziej oczekiwali spektakli na żywo. Jednak wędrujące po świecie mutacje wirusa oraz otwarcie teatrów na raptem trzy tygodnie przed rozpoczęciem Festiwalu sprawiły, iż organizatorzy byli zmuszeni ograniczyć zaproszenia do Torunia do zespołów polskich. I tak wygłodniali jak nigdy dotąd żywego teatru widzowie w ekspresowym tempie wykupili przepisowe 50 procent miejsc na 3 festiwalowe spektakle z Warszawy, Szczecina i Gniezna oraz dwa premierowe z Torunia. Na przedstawienia wprawdzie nieodtwarzające naszych wielomiesięcznych zmagań z wirusem, ale podążając dość pokrętną i mroczną drogą jego śladami.

Teatr Żydowski w Warszawie na otwarcie 25. KONTAKTU zaprezentował przejmujący spektakl grany w jidysz Der Szturem. Cwiszyn/Burza. Pomiędzy w reżyserii Damiana Josefa Necia. To swoiste memento przed walką sił nieczystych w polsko-żydowskiej historii i powtarzanych we współczesności naszego kraju, porozgradzanej nie tylko skrajnymi sympatiami do partii władzy lub opozycji, ale też ostatnio przyjmowania szczepionek. U Necia, nie Prospero (Henryk Rajfer), lecz duch Ariel (Jerzy Walczak) jest siłą sprawczą i narratorem Szekspirowskiej Burzy, choć za moment może stać się kimś innym. Zupełnie jak mówi Reb Ezriel w Dybuku Szymona An-skiego: „Będzie, co ma być”. Tak jak w ostatnim roku myślało wielu ludzi na świecie.

Z kolei Jakub Skrzywanek, reżyser rewelacyjnego Kaspara Hausera w Teatrze Współczesnym w Szczecinie, zawładnął festiwalową widownią kreacją głównego, dwuosobowego bohatera (Alex Freiheit i Piotr Buratyński, czyli duet SIKSA) i natychmiast wcisnął w pachnące świeżością fotele Teatru Horzycy zadowolonych, toruńskich mieszczan (wszak ci na scenie – norymberscy, też lubują się w wypieku pierników). Los XIX-wiecznej „sieroty Europy”, „opowiadany” przez norymberczyków wspak, mógł momentami przerażać, mógł bawić, mógł oszołomić, mógł wreszcie potrząsnąć niejednym widzem tak, jak przed pandemią wstrząsały obrazy samotnych imigrantów, próbujących dotrzeć do Europy. Ofiar pochłanianych przez krwiożerczy kapitalizm i ksenofobię. Tyle że ta budząca grozę „uczta” kręci jak w kołowrotku jego apolińskimi bohaterami (kostiumy: Tomasz Armada), pośród przepysznej scenografii (Agata Skwarczyńska)…

Nieszablonowe kostiumy Grupy MIXER oraz scenografia Mirka Kaczmarka definiowały także bohaterów gargantuicznego spektaklu Krótka rozmowa ze Śmiercią wyreżyserowanego przez Marcina Libera w bardzo ostatnio „gorącym” na mapie teatralnej Polski Teatrze im. Aleksandra Fredry w Gnieźnie. Być może niektórym widzom 25. KONTAKTU w maju 2021 roku, po trzech falach pandemii, w trakcie których każdemu Covid-19 zabrał kogoś z rodziny czy przyjaciół, trudno było traktować ten średniowieczny dance macabre z humorem, którego nie brakowało w  spektaklu Marcina Libera. Inni zaś Krótką rozmowę ze Śmiercią odebrali jako rarytasowe show, wielowymiarowe, wieloobrazowe i wreszcie „koncertowe” (z muzyką na żywo fenomenalnej grupy Nagrobki!), oczyszczające ze strachu przed śmiercią. Arcymistrzowskie: nie tylko reżyseria, ale i dramaturgia (Jarosław Murawski), dzięki której widz mógł zrozumieć staropolskie teksty: Rozmowy mistrza Polikarpa ze śmiercią Mikołaja z Mierzyńca i Krótką rozprawę między trzema osobami: Panem, Wójtem i Plebanem Mikołaja Reja. Także choreografia (Hashimotowiksa) i wreszcie kreacje aktorskie „czterokrotnej” Śmierci (Kamila Banasiak, Zuzanna Czerniejewska-Stube, Martyna Rozwadowska, Joanna Żurawska) oraz Pawła Dobka w roli Mistrza i Kmotra młodego – wpisują gnieźnieńską inscenizację Marcina Libera w pierwszą dziesiątkę przedstawień KONTAKTU, których się nie zapomina i chciałoby się obejrzeć jeszcze raz.

fot. Wojtek Szabelski / mat. teau

Podobnie rzecz się ma z pierwszą propozycją gospodarzy 25. MFT KONTAKT – Teatru im. Wilama Horzycy w Toruniu, która na Festiwalu miała swoją premierę: przedstawieniem Jerneja Lorenciego Biblia: Próba. Nie było ono jednak już tak „żywiołowe”, albowiem w bardzo charakterystycznym stylu słoweńskiego reżysera, performatywnym sznycie osiągnęło wymiar współczesnej tragedii. Tutaj bardzo kameralnie elementy misteryjnego obrzędu rodem z teatru antycznego (obrotowy blat centralnie umieszczonego stołu wyznaczał krąg orchestralny, miejsce szczególne i uświęcone) splotły się w jedność organiczną i nierozłączną. W jedność prawd uniwersalnych, zawartych w Księgach Hioba i Koheleta czy Pieśni nad Pieśniami. Z tej jedności wyniknął oszałamiająco piękny kołowrót słów, rozmyślnie brutalizujący i finezyjny jednocześnie, poddany w pełni rzeczywistości zgoła poetyckiej, ukazywanej w coraz to nowszym, prawdziwszym aspekcie. Tak przejmująco ludzkim, widocznym w oczach aktorów Horzycy i esencji wzruszenia „zawoalowanych” w połowie widzów, może równie umęczonych trudnymi czasami jak biblijny Hiob (Paweł Tchórzelski). 

Festiwal zamknął również premierowy pokaz spektaklu Testament Marii wyreżyserowany w Toruniu przez Piotra Kurzawę (laureata ostatniego Festiwalu Debiutantów PIERWSZY KONTAKT w 2019 roku). W trakcie tegorocznego Festiwalu najpierw przez platformę Zoom zobaczyliśmy czytanie dramatu na podstawie książki Colma Tóibína The Testament of Mary połączone z warsztatowym pokazem pracy reżyserskiej, by na koniec KONTAKTU obejrzeć na żywo mocny i prowokacyjny monodram Agnieszki Wawrzkiewicz. Poznać bardzo współczesną relację Matki, znanej dotąd tylko z posłuszeństwa i niemego cierpienia, w monodramie zaś wreszcie mającej głos, głos silny i niezwykle aktualny. Faktem jest, że Ewangelia została opowiedziana przez mężczyzn i tak też po dwóch tysiącach lat, mamy wreszcie w Testamencie Marii możliwość usłyszenia wyznań Kobiety, a  przede wszystkim Matki. Tak po „ludzku”, skoncentrowanych na jej uczuciach i jej wrażeniach.

Online transgraniczno-tragicznie

Na platformie VOD, widzowie 25. KONTAKTU (za darmo) mogli obejrzeć cztery spektakle: ze Szwajcarii, Chorwacji, Belgii oraz Gliwic. Z tej grupy przedstawień zdecydowanie największe wrażenie zrobiły dwa:

“Hinkemann” Teatru Młodych z Zagrzebia (reżyseria Igor Vuk Torbica) to monumentalnie przenikliwy obraz Niemiec po I Wojnie Światowej, zrealizowany na podstawie książki z 1923 roku Der deutsche Hinkemann Ernsta Tollera. 10 lat później jego dramaty i powieści trafiły na listę dzieł zakazanych i zostały publicznie spalone, stąd ma się wrażenie, że profetyczne przesłanie powieści przed koszmarem nazizmu i kolejnej wojny, boleśnie tłamsi wszystkich bohaterów sztuki (dramaturgia: Katarina Pejović). Półmartwych moralnie i wykastrowanych jak jej główny bohater, weteran wojenny Eugen Hinkemann (Rakan Rushaidat) czy nikczemny Mistrz Ceremonii (fenomenalny Ozren Grabarić, gwiazda chorwackiego teatru i kina).  Powojenny chaos wygrany popisowo na nutach nadchodzącej zagłady, w której każdy dba tylko o siebie i nie omieszka posunąć się do najbardziej parszywych czynów, sprawił iż chciało się oglądać Hinkemanna jeszcze i jeszcze. Nie tylko z powodu początkowych problemów z synchronizacją dźwięku i obrazu, ale i warstwy muzycznej, zestawionej m.in. ze znakomicie „wklejonych” w sceny zbiorowe utworów zespołów The Beatles oraz The Mamas & The Papas (muzyka: Alen i Nekad Sinkauz).

Równie boleśnie zabrzmiał spektakl Białoruś obrażona wyreżyserowany w konwencji teatru telewizji przez Jerzego Jana Połońskiego w Teatrze Miejskim w Gliwicach. Niezwykle aktualny i wręcz dokumentalny zapis tragicznych wydarzeń po ubiegłoroczonych, sfałszowanych przez Łukaszenkę wyborach prezydenckich uświadomił widzom KONTAKTU jeszcze bardziej niż ujęcia znane z przekazów telewizyjnych, co muszą przechodzić nasi wschodni sąsiedzi pod wstrętną dyktaturą. Obie strony walczą zajadle w nierównej walce politycznej: z jednej Stary, czyli wiadomy dyktator (Błażej Wójcik) z pomocą Nauczycielki (znakomita Aleksandra Maj) i Milicjantów/Kiboli pałujących drugą stronę, czyli Pozytywną (świetna Antonina Federowicz) oraz jej przyjaciół – niby wszyscy wiemy, jak było… Jednak reżyserowi udało się z dokumentalnej sztuki Andrieja Kurejczyka Skrzywdzeni. Białoruś „wydestylować” w Gliwicach spektakl niebywale „ludzki”. Brawa także dla autorów zdjęć (Tomasz Wypych) oraz montażu i zdjęć (Bartosz Dziuba).

fot. mat. organizatora

Aspektu „ludzkiego” zabrakło niestety w oczekiwanym spektaklu giganta teatralnego świata – Luka Percevala Żółty – cierpienia Belgi: Rex, zarejestrowanego w Teatrze NTGent w Gandawie. Być może na żywo relacja z oczarowania członków partii Rex faszyzmem w wojennej historii Belgii odebrana by została inaczej, jednak rejestracja przez VOD, stateczna do bólu, chłodna i utrzymana w czarno-białej tonacji i zwyczajnie przegadana, już nie poruszyła.

Relaksem zaskakującym widzów, zmęczonych ślęczeniem przed ekranami komputerów, okazała się za to Sète… ośmiornica w spektaklu Świątynia teraźniejszości – solo dla ośmiornicy” (reż. Stefan Kaegi) zrealizowanym w Théâtre Vidy w Lozannie. Sama w sobie niezwykle piękna i interesująca, ale także zaciekawiona tym, co dzieje się za szybą jej wielkiego akwarium. Tymczasem nam widzom – przez swą jedyną w swoim rodzaju umiejętność komunikowania się całym ciałem z otoczeniem i „elastycznym” zaciekawieniem człowiekiem, nie pozwoliła oderwać nosów od jej wodnego świata. Zniewalającego także oprawą muzyczną Stéphane Vecchione.

Film na KONTAKCIE

Przez platformę VOD organizatorzy 25. KONTAKTU umożliwili publiczności również obejrzenie kilku okołoteatralnych produkcji filmowych, jak choćby Jestem mewą w reżyserii Briana Mertesa, zrealizowaną na podstawie Mewy Czechowa przez Briana Mertesa (reżyseria) i autora zdjęć Miklosa Buka, wraz ze słynnym amerykańskim kolektywem The Chekhov Project w Nowym Jorku. Piękny i  niespotykany to przykład żywiołowego obrazu pracy teamu aktorskiego.

Również duże wrażenie zrobił film dokumentalny Wolkendienst (Usługa w chmurze) Alexandra Hectora towarzyszącego pracy aktorów Residenztheter w Monachium nad spektaklem Chmury, Ptaki, Plutos (na motywach Arystofanesa) i reżyserowanym przez Thoma Luza. Sterylna biel kostiumów i scenografii „wessała” wręcz całą pandemiczną sferę otaczającą powstawanie spektaklu i wielka szkoda, że nie mogliśmy go obejrzeć na żywo. Wszak pokazane w 2018 roku na KONTAKCIE wspaniałe przedstawienie Thoma Luza Leonce i Lena z Theater Basel wielu widzów pamięta do dziś.

Podobny niedosyt pozostał po obejrzeniu filmowych fragmentów spektaklu Tona Stojko Co się stało z Alim? Słoweńskiego Narodowego Teatr Dramatycznego w Lublanie, który był jednym z zaproszonych na odwołany KONTAKT w 2020 roku. Historia oparta na filmie Reinera Wernera Fassbindera Angst essen Seele auf (Strach zżerać duszę) z 1974 roku jest niestety do dziś aktualna: 40-letniego Marokańczyka i migranta zarobkowego, Aliego, wiąże uczucie z dwadzieścia lat starszą Niemką, sprzątaczką Emmi, i podobnie jak wówczas, ich relacja dziś spotkać się może z niewytłumaczonymi za pomocą racjonalnych przesłanek – ksenofobią i wstecznictwem umysłowym.

Historia Międzynarodowego Festiwalu KONTAKT wiąże się niewątpliwie z nazwiskiem wielkiego litewskiego reżysera Eimuntasa Nekrošiusa (1952-2018), stąd ciekawą propozycją filmową był dokument Eimuntas Nekrošius. Przesuwanie horyzontu w reżyserii Audronisa Liugi. W filmie mogliśmy poznać drogę artystyczną i próby reżyserskie Mistrza do spektaklu Borys Godunov w Litewskim Państwowym Teatrze Dramatycznym w Wilnie w 2015 roku.

Podczas Festiwalu w toruńskim Kinie Centrum, poza dokumentem o Nekrošiusie, obejrzeliśmy również film Daniela Demoustiera Orestes w Mosulu. Realizacja stworzony na podstawie Orestei Ajschylosa w pierwszej stolicy „kalifatu” Państwa Islamskiego, do tego z obsadą aktorów NTGent w belgijskiej Gandawie wraz z aktorami irackimi. Spektakl słynnego reżysera Milo Raua stara się łączyć mit z aktualnymi wydarzeniami i próbuje zdezawuować żądzę zemsty i przemocy. Nie znaleźliśmy w dokumencie jednak odpowiedzi na pytanie, czy grecka tragedia w tym kontekście jest w stanie uleczyć zburzony Mosul?

 zZoom’owany i zaskoczony widz

Tegoroczny KONTAKT nie znalazł także odpowiedzi na pytania, na ile oddalenie się nas przez pandemię i przeniesienie kontaktów do sieci zmieni lub utrwali relacje interpersonalne. Najłatwiej można ten fakt było sprawdzić podczas spektakli udostępnianych przez platformę Zoom. Choć  dawały one jednak możliwość kontaktu z aktorami w czasie rzeczywistym – nie cieszyły się dużym zainteresowaniem. Być może z powodu zmęczenia wielu widzów wielomiesięczną pracą przez platformę Zoom, jak i zbytnią „ingerencją” aktorów po drugiej stronie laptopów w ich prywatność, jak choćby w projekcie Call Cutta at Home Rimini Protokoll z Berlina czy angażującej zanadto widownię w akcję Nie chcę tego oglądać Grupy Teatralnej Impresario z Moskwy.

Nie wszystkie spektakle prezentowane przez Zoom, w których wymagano od widzów włączonej kamery, były aż tak ofensywnie kontrowersyjne. Międzynarodowy projekt European Ensamble Enter Full Screen (Nowy Teatr z Warszawy, Schauspiel Stuttgart, Nowy Teatr w Zagrzebiu), bardzo oryginalnie w swej formie graficznej i przesłaniu ujął ciągle niestety w Polsce dla wielu drażliwy temat środowisk LGBTQ+, walczących o swoje prawa. Również bezpośredni kontakt z aktorką Lisą Stieger, grającą monodram 100 razy Lenz – próba, transmitowany wprost z garderoby Residenztheater w Monachium, pozwolił na bardzo „intymny” kontakt widzów z bohaterem książki Georga Büchnera Lenz – Jakobem Michaelem Reinholdem Lenz’em, przyjacielem Goethego.

Platforma Zoom spełniła natomiast najlepiej swe „teatralne” zadanie w pysznie ironicznym monodramie Joanny Rozkosz #FollowTheRabbit, zrealizowanym przez Wojciecha Jaworskiego (reżyseria) i Waldemara Dziombę (zdjęcia) i transmitowanym z podziemi Teatru im. Wilama Horzycy w Toruniu. Tak zaskoczyć widzów, przymusowo przeniesionych do sieci w ostatnim roku i dbających przecież o swoje w niej cyfrowe bezpieczeństwo – udało się tylko ekipie gospodarzy!

W trakcie 25. edycji MFT KONTAKT nie zabrakło tradycyjnie ciekawych pozycji Laboratorium KONTAKTU: koncertu otwarcia (Rybi puzon,  Małgorzata Abramowicz i Paweł Kowalski z towarzyszeniem muzyków), spotkań z wszystkimi realizatorami spektakli (na żywo czy też przez Facebook), czytań dramatów ukraińskich, pokazu młodzieżowych etiud realizowanych przez grupę Młody Teatr, plenerowej wystawy fotografii teatralnej Wojtka Szabelskiego oraz promocji książek wydawanych przez Teatr im. Wilama Horzycy z okazji 100-lecia polskiej sceny w Toruniu.

25. edycja Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego w swej hybrydowej wersji, wymuszonej granicami postawionymi przez obostrzenia, luzowane tuż przed jej rozpoczęciem, z jednej strony ograniczona była tylko do kilku spektakli prezentowanych na żywo w Teatrze im. Wilama Horzycy w Toruniu. Z drugiej strony granice formy przedstawiane w sieci, umożliwiły (za darmo!) poznanie artystycznych wizji diagnozowania kondycji teatru mocno nadszarpniętego pandemią – widzom bardzo daleko od granic Polski. Teatromanom-introwertykom uświadomiła zaś fakt przełamywania barier, jakie sami sobie trochę nieświadomie w przymusowej izolacji kontaktów międzyludzkich narzucili. Tak wyglądał ostatni MFT KONTAKT organizowany przez dyrektorski duet: Andrzej Churski i Paweł Paszta. Dziękujemy.

25. Międzynarodowy Festiwal Teatralny KONTAKT

22 maja – 12 czerwca 2021

Teatr im. Wilama Horzycy w Toruniu

Tytuł oryginalny

25. Kontakt na granicy online i offline

Źródło:

Teatr dla Wszystkich

Autor:

Aram Stern