EN

4.12.2023, 10:58 Wersja do druku

Życie w teatrze: Grzegorz Mielczarek

Teatr STU. Mam poczucie, że nie było mnie tutaj jakieś sto lat. I że akurat w Teatrze STU można nie być sto lat, a i tak jakby się było wczoraj.  Wychodząc, natknęliśmy się na koordynatorkę pracy artystycznej, panią Basię Kaczmarczyk, przypomniały mi się nasze spotkania, rozmowy z panią Basią, studenckie jeszcze. Oplotkowywane benefisy telewizyjne, uroczysta premiera „Hamleta”. W „STU” zachwycałem się wtedy „Wariatem i zakonnicą”, „Prezydentkami”, czy „Wszyscyśmy z jednego szynela”. Te spektakle w dużym stopniu mnie uformowały. Teraz wróciłem dla Grześka Mielczarka, dla Grzesia. Pisze Łukasz Maciejewski w portalu AICT.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

AKTORSKIE TWARZE KRAKOWA: GRZEGORZ MIELCZAREK

Źródło:

AICT
Link do źródła

Autor:

Łukasz Maciejewski

Data publikacji oryginału:

30.11.2023