Logo
Recenzje

zelazowska_o_teatrze: Mireczek

3.11.2025, 08:19 Wersja do druku

 „Mireczek” wg Aleksandry Zbroi w reż. Krzysztofa Popiołka w Teatrze im. Stefana Jaracza w Olsztynie. Pisze Marta Żelazowska na swoim instagramowym koncie.

fot. Bartek Warzecha / mat. teatru

W „Mireczku” jest coś, co uwiera, co nie pozwala wyjść z teatru i zapomnieć o tym, co się przed chwilą obejrzało – to świadomość ogromu pragnienia zaistnienia dziecka w życiu uzależnionego rodzica. To pragnienie podmiotowości, to pragnienie atencji większej od tej, którą na co dzień otrzymuje alkohol.

Krzysztof Popiołek, adaptując autobiograficzny reportaż Aleksandry Zbroi, tworzy przejmujący spektakl o alkoholizmie. Historia zaczyna się w chwili śmierci ojca. Jesteśmy świadkami nabożeństwa żałobnego i wypowiedzi córki, obnażającej jej rzeczywiste uczucia wobec zmarłego. Oś dramaturgiczną budują sesje terapeutyczne, w których uczestniczy bohaterka. Terapeutę gra Grzegorz Gromek, wcielający się także w rolę ojca. Zabieg ten unaocznia mechanizm przeniesienia – specjalista przyjmuje na siebie emocje i słowa, które z jednej strony nigdy nie zostały wypowiedziane wobec rodzica, z drugiej – jeśli nawet były artykułowane, to nie zostały usłyszane.

Spektakl jest retrospekcją bolesnej przeszłości, manifestacją dziedziczonej traumy. Reżyser nie unika dosłowności - pokazuje nałóg takim, jakim jest: surowo, realistycznie, z całą jego nieestetyczną fizycznością. Gromek buduje rolę z ciała – z drżenia rąk, chwiejnego kroku, zamglonego spojrzenia. W jego obecności na scenie jest coś niepokojąco prawdziwego.

Niezwykle przejmująca jest kulminacyjna scena tańca córki na grobie ojca – swoisty rytuał pożegnania i wyzwolenia. Kobieta narusza tabu, by wreszcie wyrwać się spod wpływu rodziciela, zerwać z przeszłością, która ją ukształtowała. W tym przekroczeniu bohaterka odnajduje spokój, na który wcześniej nie mogła sobie pozwolić.

Znakomita jest w tej roli Agata Zielińska, łącząca precyzję ruchu z emocjonalną intensywnością. Nadaje postaci wymiar uniwersalny, stając się wyrazicielką emocji i doświadczeń dorosłych dzieci alkoholików. Picie jawi się tu jako mechanizm wdrukowany w społeczne funkcjonowanie – towarzyszy zarówno celebracji (pępkowe, wesele), jak i regulacji emocji. Popiołek sięga po teksty kultury, które unaoczniają promocję picia.

Emocjonalny uszczerbek, jaki towarzyszy egzystowaniu w rodzinie z problemem alkoholowym, został również uwypuklony w kostiumach (Piotr Popiołek) – estetycznych, acz z widocznymi uszkodzeniami przypominającymi rany, jak dziura w miejscu serca.

Popiołek pokazuje chorobę, która rozsadza rodzinę od środka, a jednocześnie próbuje zrozumieć zarówno uzależnionego, jak i ofiarę jego nałogu. To teatr bolesny, ale potrzebny – bo mówi o tym, o czym zwykle milczymy.

Tytuł oryginalny

Mireczek

Źródło:

Instagram/zelazowska_o_teatrze

Link do źródła

Autor:

Marta Żelazowska

Data publikacji oryginału:

01.11.2025

Sprawdź także