EN

8.10.2022, 08:30 Wersja do druku

ZASP za granicą - Gniazdo Londyn

8 października mija osiemdziesiąta rocznica powołania do życia Związku Artystów Scen Polskich za Granicą - Gniazdo Londyn. To ważna data, o której nie możemy zapomnieć. Organizację należy uznać za fenomen wśród środowisk emigracyjnych. Nieznana jest inna inicjatywa tego typu na świecie. To dzięki ZASP za Granicą powstał pierwszy polski powojenny teatr zawodowy poza granicami kraju. Pisze Piotr Dziewoński.

fot. W. Bednarski

Wybuch wojny przerwał kariery zawodowe wielu polskich artystów. Legendarni twórcy scen dramatycznych i kabaretowych wyruszyli na front, gdzie walczyli, ale i występowali w spartańskich warunkach ku pokrzepieniu tęskniących za wolną ojczyzną serc. Kiedy dotarli do Londynu wciąż wierzyli, że jeszcze wrócą do kraju. Walka o polski teatr na obcej ziemi był dla nich formą wypełniania obowiązku - podtrzymywania patriotycznego ducha. Orężem miała być tzw. sztuka służebna, jak nazwali ją założyciele ZASP za Granicą, którzy od początku zdawali sobie sprawę, że należy dokumentować bieżącą działalność.

Już 11 maja 1945 roku w „Dzienniku Polskim i Dzienniku Żołnierza” pojawił się komunikat:

W związku z koniecznością utworzenia archiwum, w którym gromadzone będą pamiątki wiążące się z pracą teatralną tak zespołów zawodowych jak i amatorskich na obczyźnie, Zarząd Związku Artystów Scen Polskich - Gniazdo Londyn, zwraca się z gorącą prośbą do wszystkich osób posiadających fotografie, afisze teatralne, teksty sztuk czy rewii, nuty, płyty gramofonowe i t. p. o łaskawe nadsyłanie wspomnianych pamiątek (...).

Kilka dni później apelował o to również Tadeusz Nowakowski, w artykule Natręci, zamieszczonym w „Wiadomościach”:

Prywatnie błagam i upominam aktorów, aby pisali pamiętniki. Publicznie, na ostatnim walnym zjeździe (...) zaproponowałem, aby Związek Artystów Scen Polskich Za Granicą gromadził w swem archiwum wszystko, absolutnie wszystko, co stanowić będzie dla przyszłego historyka kultury materiał źródłowy. (...) Nawet najmniejszy drobiazg nie powinien być wymazany z pamięci, bo takiego teatru nie było jeszcze nigdy.

Postulat kilkukrotnie był wysuwany także podczas obrad stowarzyszenia przez Józefa Bzowskiego, który, jak pisał Stanisław Piekarski: „Sam czynił bardzo wiele, by ten dorobek w maksymalnym stopniu udokumentować i przekazać przyszłym pokoleniom. Swoje maleńkie mieszkanie w Londynie zamienił na prawdziwe archiwum teatralne (...)”, ale po jego śmierci zebrane przez niego materiały i dokumenty w szybkim czasie uległy rozproszeniu”. Nie były to odosobnione przypadki. Wielu artystów odeszło na obczyźnie w samotności i zapomnieniu, bez rodziny, nie przekazując nikomu swojej spuścizny.

Trzy dekady później 20 marca 1983 roku Irena Delmar-Czarnecka, ostatnia prezes zarządu organizacji (obecnie honorowa), jak i ostatni żyjący świadek, wysłała do Leopolda Kielanowskiego list:

(...) Nie ma systematycznie prowadzonej Kroniki ZASPu. (...) i teraz bardzo będzie trudno to naprawić. Od dwóch lat prowadzimy prawidłowe Protokoły i jak się je zachowa to będą one w przyszłości cennymi dokumentami do historii ZASP-u. (...) Członkowie dawnych władz ZASP-u byli na pewno wysokiej klasy aktorami, ale ich zdolności administracyjne i „managerskie” nie były zbyt duże. Może usprawiedliwia ich to, że w dawniejszych czasach warunki pracy były cięższe i nie przywiązywano zbyt dużego znaczenia do prowadzenia tego co się po angielsku mówi „records”. (...)

Minęło kolejnych czterdzieści lat. Organizacja przestała istnieć wraz z odejściem jego członków, ale oficjalnie nie została nigdy rozwiązana. Dzisiaj tamte obawy i apele nabrały nowego znaczenia.

Decyzją Ireny Delmar-Czarneckiej materiały archiwalne związane z działalnością artystów zrzeszonych pod parasolem ZASP za Granicą zostały przekazane do Pracowni Dokumentacji Teatru Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego. Pierwszy raz znalazły się w jednym miejscu. Zbiory ukazują nie tylko wzloty i upadki samej organizacji, ale również realia, w jakich przyszło funkcjonować na obczyźnie. Poza programami, plakatami czy zdjęciami, najcenniejszym świadectwem jest obszerna korespondencja ukazująca intymne, wstrząsające niekiedy zwierzenia.

Zespół Pracowni Dokumentacji IT oraz Encyklopedia Teatru Polskiego (największa, teatrologiczna baza internetowa) pracują nad stworzeniem cyfrowego archiwum pod nazwą Polskie Teatry Poza Polską (PTPP), które będzie pierwszym, scalającym źródła kompendium. Oprócz materiałów historycznych znajdzie się tam bieżący stan badań nad współczesną działalnością teatrów emigracyjnych.

Jesteśmy wdzięczni za zaufanie, jakim został obdarzony IT. Czujemy się w obowiązku, żeby skorygować nieścisłości powielane przez lata i stworzyć możliwie najwierniejszy obraz ZASP za Granicą. Mimo podejmowanych badań, tematycznych konferencji oraz publikacji (zarówno popularnych, jak i naukowych), osiągnięcia i znaczenie organizacji nie zostały w pełni udokumentowane.

Planujemy nawiązać ścisłą współpracę z instytucjami, w Polsce i za granicą, w których zbiorach znajdują się materiały dopełniające obraz londyńskiego środowiska ZASP za Granicą. Dotychczas nawiązaliśmy kontakt między innymi z Uniwersytetem im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Archiwum Emigracji w Toruniu, Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, oraz znajdującymi się w Warszawie - Muzeum Niepodległości, Biblioteką Wojskową oraz Muzeum Teatralnym. Wszędzie spotkaliśmy się z pozytywnym odzewem, a tropy prowadzą do kolejnych miejsc, których liczba wciąż się powiększa.

Osiemdziesiąta rocznica powstania ZASP-u za Granicą to doskonały pretekst, żeby zwrócić się z uprzejmą prośbą do osób prywatnych, byłych i obecnych uczestników emigracyjnego życia, które są w posiadaniu cennych archiwaliów, o nadsyłanie ich jako darów lub depozytów do Pracowni Dokumentacji Teatru.

***

Na zdjęciu:

Instytut Polski w Londynie, czerwiec 1967. Odznaczenie artystów teatralnych, członków ZASP za Granicą, przez gen. Władysława Andersa. Stoją od lewej: Ludwik Lawiński, Wiktor Budzyński, Ryszard Kiersnowski, Olga Lisiewiczowa, NN, NN, NN*, Barbara Reńska, Renata Bogdańska, Stanisław Zięciakiewicz, Włada Majewska, Mieczysław Malicz, Artur Butscher, Jadwiga Butscherowa, Edward Chudzyński, Regina Kowalewska, Jan Smosarski, Leopold Pobóg-Kielanowski. Obok gen. Andersa, od lewej: Nina Oleńska, Krystyna Dygat, Maria Arczyńska-Rewkowska, Feliks Konarski (Ref-Ren). 

* bezpośrednio za Niną Oleńską

Źródło:

Materiał nadesłany

Wątki tematyczne