- Wszyscy z nadzieją wyczekiwaliśmy dnia otwarcia teatru i kiedy wreszcie to nastąpiło czułam ogromną radość - z Moniką Wentą, aktorką Teatru im. Ludwika Solskiego w Tarnowie, rozmawia Maciej Wolak w Temi.
W końcu wszyscy doczekaliśmy się – teatry zostały otwarte! Jak Pani, jako aktorka Teatru im. Ludwika Solskiego w Tarnowie, przyjęła tę wiadomość? Ulga czy niedowierzanie: na jak długo będzie normalnie?
Wszyscy z nadzieją wyczekiwaliśmy dnia otwarcia teatru i kiedy wreszcie to nastąpiło czułam ogromną radość. Nie mogłam się doczekać, kiedy wejdę na scenę i spotkam się z widzami. Dostaję czasem wiadomości od widzów, że i oni są stęsknieni za teatrem, że i oni także pragną tego spotkania. W czasie „zamknięcia” takie sygnały podnosiły mnie na duchu. Dobrze jest wiedzieć, że jest się potrzebnym i że ktoś na nas czeka, dlatego gdy dostaliśmy informację o otwarciu teatru, czułam przede wszystkim ogromną radość. Trochę jak w wierszu Pawlikowskiej – Jasnorzewskiej: „Nagle / rozwiewają się portier czarne żagle / spada oliwna lampa jak żelazna śliwa/ i wbiega Radość, Radość nad wyraz szczęśliwa.” Tak, myślę, że to taki stan.
Z powrotu do jakiej roli cieszy się Pani najbardziej?
Lubię wszystkie swoje role i darzę sentymentem oraz czułością każdą postać, którą stworzyłam. Trudno więc powiedzieć, do której tęsknię najbardziej. Jestem głodna grania. Cieszę się na myśl o powrocie do Barbary z „Maydaya”. Mam nadzieję, że wkrótce zagramy „Jasia i Małgosię”, jestem autorką tekstu i jest to mój dramatopisarski debiut, darzę jakąś wyjątkową miłością ten spektakl.
Pandemia zamknęła nas w domach na dłuższy czas. Czy Pani i tarnowscy aktorzy kontynuowaliście działalność artystyczną podczas lockdownu?
W teatrze pomimo zamknięcia dużo się działo. Nagrywaliśmy audiobooki, koncerty, odwiedzaliśmy przedszkola, jeździliśmy rozśpiewanym autobusem Solskiego z pieśniami patriotycznymi 11 listopada oraz z piosenkami z bajek przy okazji mikołajek. W czasie lockdownu odbyły się dwie premiery online. Cały czas trwały też próby do spektakli. Przygotowujemy również nowy program Aniołków Solskiego z piosenkami znanymi z filmów. Natomiast w styczniu odbyły się tradycyjnie zimowe warsztaty i mimo nietradycyjnej ich formy online – było bardzo twórczo.
Jak wygląda frekwencja w tarnowskim teatrze po ponownym otwarciu sceny?
Jest pięknie! Dowiedziałam się, że kilkanaście minut po ogłoszeniu informacji o ponownym otwarciu sceny, rozeszły się wszystkie bilety na „Mayday”. To chyba najlepsza odpowiedź na to pytanie (uśmiech).
Serdecznie dziękuję za rozmowę i życzę sal pełnych widzów!
Monika Wenta – aktorka, autorka scenariusza do spektaklu „Jaś i Małgosia” w tarnowskim teatrze. Tłumaczka z języka francuskiego książki „Próbowałam już wszystkiego” Isabelle Filliozat. Jedna trzecia składu Aniołków Solskiego. Frankofilka, miłośniczka kotów, literatury i flamenco.