EN

23.12.2024, 09:38 Wersja do druku

Z fotela Łukasza Maciejewskiego: Trzy spotkania

Łukasz Maciejewski wspomina Switłanę Oleszko na stronie AICT.

fot. Magdalena Dzierzęcka/ z arch. ITI Polska

Switłana Oleszko nie żyje.

Spotkaliśmy się trzy razy.

Spotkanie pierwsze, niedługo po wybuchu wojny w Ukrainie. Joasia Trzepiecińska, zawsze serdeczna i empatyczna, zorganizowała garden party, parę osób zaledwie, a każdy gość był szczególny, ważny. Wśród nich, wśród nas, Switłana, sławna reżyserka z Charkowa. Opowiadała o Ukrainie, o teatrze, o wojnie, o tym jak znalazła się w Warszawie, w Polsce, i jak wspaniałą, bezinteresownie piękną rolę odegrał w tym Andrzej Seweryn. Pełna była złości, nadziei i wdzięczności.

Spotkanie drugie – Teatropolis w Łodzi. Nowy, a już wspaniały festiwal teatralny. Switłana była gościem imprezy, oglądała z nami spektakle, komentowała, widać było, że odnalazła się w Polsce, coraz więcej mówiła o planach twórczych, coraz mniej o beznadziei wojny.

Potem były w zasadzie już tylko wiadomości, zaproszenia na jej spektakl do „Polskiego”. Ostatni raz widzieliśmy się pół roku temu, na Białołęce, pokaz dokumentu „Jestem postacią fikcyjną”, spotkanie z Andrzejem Sewerynem. Podeszła do mnie po spotkaniu. Widziała że to widzę. Że widzę chorobę. Zawstydziłem się tego jej spojrzenia. Nic nie powiedziała, ale w oczach było wszystko. No popatrz, to tyle, to jest tylko tyle.

Odważna i utalentowana. Switłana Oleszko.

To nie jest tylko tyle.

Tytuł oryginalny

Z FOTELA ŁUKASZA MACIEJEWSKIEGO: TRZY SPOTKANIA

Źródło:

AICT
Link do źródła

Autor:

Łukasz Maciejewski

Data publikacji oryginału:

22.12.2024