EN

6.02.2024, 17:44 Wersja do druku

Z fotela Łukasza Maciejewskiego: Maria Zającówna-Radwan. Wspomnienie

Dla mnie jednak zostanie przede wszystkim Panią Chochłakow w „Braciach Karamazow” Dostojewskiego w reżyserii Lupy - pisze Łukasz Maciejewski w AICT Polska.

fot. Filmu Polskiego

W trzy miesiące po Stanisławie Radwanie, odeszła Maria Zającówna-Radwan.

Aktorka Kantora, przez lata gwiazda „Piwnicy pod Baranami” – jej monolog poświęcony „Szałowi” Podkowińskiego to jeden z największych piwnicznych evergreenów.

W „Starym” – Wajda, Lupa, Grzegorzewski, Prus, Kutz. Jeszcze nie tak dawno gościnnie grała w „Bagateli” w „Między nami dobrze jest” Masłowskiej. I była świetna.

Dla mnie jednak zostanie przede wszystkim Panią Chochłakow w „Braciach Karamazow” Dostojewskiego w reżyserii Lupy.

Z fiatem 126p w głosie, przesterami i zadyszką spalinową, z gestykulacją ponadnormatywną, i w rękawiczkach bez palców ową gestykulację podkreślającymi.

Zdziwiona pani Chochłakow, śmieszna i podława, z „Mistrza i Małgorzaty” bardziej (w adaptacji tego tekstu w reżyserii Lupy zagrała również), niż z Dostojewskiego, ale to właśnie budowało ton genialnego spektaklu, było tego tonu spełnieniem.

I taką panią Marię zapamiętam. Nerwowy chichocik.

Tytuł oryginalny

Z FOTELA Łukasza Maciejewskiego: MARIA ZAJĄCÓWNA-RADWAN

Źródło:

AICT Polska
Link do źródła