EN

29.03.2021, 08:33 Wersja do druku

Wychowanie do życia w rodzinie

"Białe małżeństwo"  Tadeusza Różewicza w reż.  Martyny Łyko w Teatrze  Polskim we Wrocławiu. Pisze Adam Zawadzki z Nowej Siły Krytycznej.

fot. Klaudyna Schubert / mat. teatru

Rok Różewiczowski obchodzony w stulecie urodzin poety Teatr Polski we Wrocławiu zainicjował premierą „Białego małżeństwa”. To historia drobnomieszczańskiej rodziny, w której dorastają dwie córki. Publikacja i wystawienia tego dramatu w latach siedemdziesiątych wzbudziły w Polsce obyczajowe kontrowersje.

Reżyserka Martyny Łyko (absolwentka studiów aktorsko-reżyserskich w Grecji i Londynie) wszystkie role (także męskie) obsadziła kobietami. W prologu aktorki pojawiają się przy stanowiskach do charakteryzacji. Płeć jest kostiumem na równi z elementami stroju.

Rodzice (Bożena Baranowska i Jolanta Zalewska) prowadzą dyskusje w podniosłym tonie, nie wstydząc się przy tym życia seksualnego. Bianka (Aleksandra Chapko) zmuszona jest do małżeństwa z Beniaminem (Iwona Kucharzak-Dziuda). Wścieka się, uważa, że jest za młoda, chce żyć. Dojrzewanie budzi ciało, zmysły, dziewczęta chcą wspólnie opanować nieznane emocje mariage blanc – związkiem wykluczającym współżycie seksualne żony i męża. To ma być oręż tępienia rodzaju męskiego przez Biankę. Dziewczęta czytają „Życie i obyczaje zwierząt” Alfreda Brehma. Niespodziewanie dla nich samych dochodzi między siostrami do flirtu: Bianka sięga ciała Pauliny (Beata Śliwińska) coraz niżej, a gdy dotyka miejsca intymnego, z impetem wyciągnęła rękę z majtek.

Kontrapunktem dla takich sytuacji jest gra na klawesynie, który znajduje się w panieńskim pokoiku. Harmonijne utwory (muzyka: Maurycy Raczyński) kontrapunktują narastającą seksualność sytuacji.

Anna Maria Karczmarska i Mikołaj Małek zbudowali dekoracje w jaskrawych kolorach, soczyste (podsycane światłem) tonacje różu, zieleni, pomarańczu wyrażają emocje bohaterek. Zwisająca w głębi sceny kotara skrywa tajemnicę do finału, kiedy to przy wielkim zwierciadle zobaczymy nagą kobietę (nagość jest cielistym kostiumem).
Na plakacie do przedstawienia widnieje głowa byka, ten atrybut pojawia się na scenie w sposób zaskakujący, Ojciec wkłada go na głowę. Łeb oznaczać może płodność i zamożność. Wśród symboli nie brakuje też odniesień do aktualnych wydarzeń w kraju – żarliwość i wigor Bianki manifestuje piorun na nocnej koszulce, znak walki o prawa kobiet.
Spektakl jest wyrównany aktorsko, ale mnie do gustu przypadła najbardziej rola Ciotki w wykonaniu Agaty Skowrońskiej. Nie tylko charakterystyczna barwa głosu wyróżnia aktorkę, ale też bogata w środki, wyrazista gra.

Tadeusz Różewicz
„Białe małżeństwo”
scenariusz, reżyseria: Martyna Łyko
Teatr Polski we Wrocławiu, premiera: 13 marca 2021, Scena na Świebodzkim
występują: Katarzyna Baran (gościnnie), Bożena Baranowska (gościnnie), Monika Bolly, Aleksandra Chapko, Iwona Kucharzak-Dziuda, Agata Skowrońska, Beata Śliwińska, Jolanta Zalewska
 
Adam Zawadzki – student pierwszego roku w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w
Głogowie, na kierunku Nowe Media; aktor epizodysta i freelancer.

Źródło:

Materiał własny

Autor:

Adam Zawadzki