Inne aktualności
- Kraków. Kard. Ryś na pogrzebie Jerzego Stuhra: dla mnie został na zawsze Piotrem Wysockim 17.07.2024 13:12
- Kraków. Rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe Jerzego Stuhra 17.07.2024 13:04
- Poznań. 34. Malta Festival wróci na ulice i place 17.07.2024 12:24
- Sopot. Izabela Kuna laureatką Diamentowego Klapsa 17.07.2024 12:09
- Wrocław. Podsumowanie sezonu 2023/2024 w WTP 17.07.2024 11:51
- Warszawa. MKiDN: tysiące wniosków o granty i stypendia w naborze do programu z KPO 17.07.2024 11:40
- Warszawa. „Kwiat Paproci” w namiocie cyrkowym. Spektakl familijny wyrusza w trasę 17.07.2024 10:51
- Bytom. „Eksperyment uczuciowy”: półkolonie artystyczne dla nastolatków w BCK 17.07.2024 10:45
- Rzeszów. Monika Szela wybrana na kolejną kadencję w Teatrze Maska 17.07.2024 10:01
- Wielka Brytania. 15 lat temu zmarł filozof Leszek Kołakowski 17.07.2024 09:37
- Gdańsk. Hamlet i toczące się głowy. Zbliża się 28. Międzynarodowy Festiwal Szekspirowski 17.07.2024 09:20
- Suwałki. Festiwal Suwalskie Teatr-Akcje wraca po 9 latach nieobecności 17.07.2024 08:50
- Warszawa. Dyrektorka IAM o Sezonie Kulturalnym Polska-Rumunia: chcemy się wzajemnie inspirować 17.07.2024 08:18
- Lublin. Carnaval Sztukmistrzów 2024 – wraz z nim odbędzie się Urban Highline Festival 16.07.2024 15:54
3 mln zł dla dyrektora artystycznego opery, i to w dobie pandemii, to nie rozrzutność? Marszałek oczekuje od tej instytucji „optymalizacji wydatków".
Mariusz Kwiecień, dyrektor artystyczny Opery Wrocławskiej, podpisał kontrakt z wynagrodzeniem 3 min zł na cztery sezony.
„Wyborcza" sprawdziła - żaden dyrektor naczelny nawet większych oper niż nasza nie zarabia nawet połowy tej kwoty. Tym bardziej podczas pandemii, kiedy wszystko jest pozamykane, trzeba szukać oszczędności i ze trzy razy oglądać każdą wydawaną złotówkę.
Opera Wrocławska przez CO-VID-19 straciła -jak oficjalnie podaje urząd marszałkowski - 5 min zł i wystąpiła do melomanów z apelem o finansowe wsparcie.
Opera podlega samorządowi województwa, a bezpośredni nadzór nad nią i innymi placówkami kultury w regionie ma marszałek Cezary Przybylski. Zapytaliśmy go, czy wiedział o kontrakcie na 3 min zł i czy akceptuje tę kwotę.
Zoptymalizować i wdrożyć
„Marszałek oraz zarząd województwa nie mieli wiedzy o wynagrodzeniu dyrektora artystycznego Opery Wrocławskiej" - tak Michał Nowakowski, rzecznik Cezarego Przybylskiego, odpowiedział na pierwsze pytanie. Na drugie już nie.
Zapewnia jednak: „Marszałkowi zależy, aby funkcjonowanie Opery Wrocławskiej opierało się na wizji i strategii rozwoju zaprezentowanej przez panią dyrektor Halinę Ołdakowską. Działanie opery powinno być przy tym racjonalne pod względem finansowym. Marszałek oczekuje od pani dyrektor optymalizacji wydatków, uwzględniając sytuację, w której znajduje się instytucja ze względu na pandemię. Wdrażane rozwiązania dyrekcja opery przedstawi w najbliższym czasie".
Na czym ma polegać „optymalizacja wydatków", tego nie wyjaśnił. Dodał, że decyzje finansowe i kadrowe podejmuje osoba kierująca instytucją i to do niej trzeba kierować pytania.
„Wyborcza" zapytała Ołdakowską m.in. o to, czy placówkę stać na wynagrodzenie dla Kwietnia, skoro prosi ludzi o datki.
W oświadczeniu, które w imieniu opery wysłała firma PR, czytamy: „Możliwość wsparcia wpłatami za pośrednictwem strony internetowej jest odpowiedzią na prośby melomanów, którzy chcą wspierać kulturę i artystów w trudnym dla nich okresie spowodowanym pandemią".
Boją się zwolnień
Pandemia spowodowała drastyczne cięcie kosztów w instytutach kultury. Władze województwa z tego powodu oddały już Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego Muzeum Narodowe. Zaraz pozbędą się Muzeum Poczty i Telekomunikacji, które trafi do Lubina, i połączą w jedną instytucję prowadzoną przez miasto Strefę Kultury Wrocław i Dolnośląskie Centrum Filmowe.
Pracownicy i współpracownicy tej ostatniej instytucji w liście do marszałka domagają się wstrzymania prac nad połączeniem tych placówek. Wcześniej nikt z nimi nie rozmawiał ani nie pytał ich o zdanie. „Odbieramy taką decyzję jako niesprawiedliwą, niesolidarną i nieuczciwą" - napisali zaniepokojeni, nie wierząc, że nie stracą pracy.