"Po raz kolejny próbuje się pogrzebać kulturę, a wraz z nią dziesiątki tysięcy ludzi, dla których to nie tylko pasja, ale też praca" - piszą organizatorzy poniedziałkowego spaceru środowisk artystyczno-kreatywnych. Chcą protestować przeciwko polityce rządu w czasie epidemii koronawirusa - pisze Rafał Zieliński w Gazecie Wyborczej - Wrocław.
"Zwracamy się do artystów wszelkich profesji, ludzi związanych na co dzień z kulturą i sztuką, muzyków, pracowników teatrów, muzeów, galerii, performerów, realizatorów, a także odbiorców efektów pracy wyżej wymienionych tysięcy ludzi. To jedyna metoda, żeby nasze popiskiwania w czterech ścianach, podczas towarzyskich spotkań lub na portalach społecznościowych nie stały się łabędzim śpiewem wszystkich razem i każdego z osobna!" - piszą organizatorzy wydarzenia.
Epidemia koronawirusa. Czego chcą artyści?
Główne postulaty środowiska to powrót do minimum 50-procentowej frekwencji podczas wszelkich wydarzeń kulturalnych, zwolnienie z ZUS-u od marca 2020 do końca pandemii dla samozatrudnionych ludzi kultury i sztuki (nie wyłącznie artystów, ale wszystkich zawodów współtworzących wydarzenia kulturalne) oraz rekompensaty dla wszystkich artystów na samozatrudnieniu i freelancerów w wysokości 80 procent wyliczone na podstawie średniej miesięcznej za rok 2019.
Na liście są też powstanie Krajowej Rady Artystów Polskich, czyli demokratycznie wybieranego ciała, które zostanie usankcjonowane prawnie przez Sejm i będzie ciałem z inicjatywą ustawodawczą oraz będzie aprobować lub odrzucać wszelkie ustawy dotyczące szeroko pojętej branży artystycznej, debata nad kartą artysty i stworzenie skutecznej ochrony środowiska artystycznego wyegzekwowanie opłat za treści audio-video od zagranicznych nadawców.
Spacer środowisk artystyczno-kreatywnych rozpocznie się w poniedziałek, 2 listopada, o godz. 17 na pl. Teatralnym 4, przed Wrocławskim Teatrem Lalek.
3.11.2020, 08:22
Wersja do druku