Z powodu nieustających strajków największe sceny operowe z mediolańską La Scalą [na zdjęciu] na czele nie będą w stanie rozpocząć kolejnego sezonu.
W jednym z teatrów powodem do strajku stała się zbyt wysoka temperatura. Przekroczyła o dwa stopnie tę przewidzianą w umowie z orkiestrą. W innej operze muzyk grający na tubie nie znalazł na swym pulpicie partytury, co wywołało awanturę z dyrygentem, który w konsekwencji zrezygnował z kierowania orkiestrą, paraliżując jej pracę. W La Scali pod znakiem zapytania stoi inauguracja sezonu 7 grudnia. W weneckiej La Fenice pracownicy okupują gabinet dyrektora. W Neapolu, w teatrze San Carlo, tamtejszego dyrektora z powodu braku 20 milionów euro w kasie, zastąpił komisarz. Dziś wieczorem w Genui zamiast przedstawienia publiczność wysłucha przemówienia burmistrza miasta, który wyjaśni, dlaczego odwołano występ.