Rankiem 19 września 1939 roku przypadkowi przechodnie we wsi Jeziory na Polesiu usłyszeli krzyk. Krzyczała kobieta – Czesława Oknińska-Korzeniewska. Obok niej spoczywały zwłoki jej kochanka – Stanisława Ignacego Witkiewicza, zwanego Witkacym: malarza, rysownika, pisarza, dramaturga, filozofa, fotografa i teoretyka sztuki. Jego śmierć nie była dziełem przypadku. Witkacy, gdy zmarł, miał 54 lata. Pisze Joanna Grabarczyk w „Dzienniku Łódzkim”.
17.09.2022, 16:36
Wersja do druku