EN

12.04.2006 Wersja do druku

Wierzę w teatr

W teatrze mistycyzm jest możliwy tak samo jak w kościele, choć i tu, i tu jest rzadkim fenomenem - pisze Piotr Gruszczyński w Gazecie Wyborczej.

Zamiast. Co zamiast czego? Teatr zamiast kościoła. Brzmi heretycko i jest heretyckie. Ale teatr traktowany jak misterium daje radykalną możliwość obcowania z tajemnicą i tworzy niebywale silne poczucie wspólnoty. Nie każdy teatr. Mało który. Prawie żaden. Tyle że kościoły, w których prowadzeni jesteśmy na spotkanie tajemnicy, też są nieliczne. "U chrześcijan dramat poczyna się po epoce bohaterskiej, po wyprawach krzyżowych; wspaniałe jego zarysy mamy w misteriach. Przedstawiano tu również cały wszechświat, tak jak go pojmowało chrześcijaństwo. Teatr ukazywał nam niebo wraz z duchami niebieskimi, ziemię, to jest właściwą scenę, krąg działań ludzkich, oraz piekło, wyobrażane jako paszcza szatana, skąd wychodzili przedstawiciele zła, zła wszelkiego rodzaju, poczynając od zdrady, a kończąc na błazeństwie. Dramat ten wszelako po okresie prób zaczął upadać. Z biegiem czasu pisarze, wziąwszy sobie za wzór Greków i Rzymian, odrzuciwszy ch

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wierzę w teatr

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza nr 90/15.04

Autor:

Piotr Gruszczyński

Data:

12.04.2006