EN

19.03.2025, 16:40 Wersja do druku

Warszawa. Wspomnienie Stanisława Brudnego w Międzynarodowy Dzień Teatru w STUDIO teatrgalerii

 Kiedy się urodziłem, brat mojej matki, który był wojskowym, zasadził za domem cztery jesiony. Rosły ze mną. Wyrosły olbrzymie.

fot. mat. teatru

Stanisław Brudny (1930-2025), miał w sobie niezwykłą siłę wyrazu — podobną do tej, jaką dają wspomniane jesiony z jego rodzinnego gospodarstwa. 

W Międzynarodowy Dzień Teatru, 27 marca, uczcimy pamięć o nim, rozpoczynając wieczór wspomnień od posadzenia jesionu w Parku Świętokrzyskim.

Sceniczna kariera Stanisława Brudnego rozpoczęła się w 1951 roku w Teatrze Śląskim w Katowicach, gdzie debiutował rolą Chłopca w „Dożywociu” Aleksandra Fredry. Tam spotkał Józefa Szajnę, z którym kilka lat później związał swoje artystyczne życie, przenosząc się do STUDIO. Stanisław Brudny był w zespole STUDIO od 1972 roku. Swoje ostatnie spektakle, „Berlin Alexanderplatz” w reżyserii Natalii Korczakowskiej na Dużej Scenie STUDIO, zagrał w styczniu 2025. 

Od samego początku dał się poznać jako artysta pełen pasji, wrażliwości i niezwykłej charyzmy. Jego pierwszą premierą na tej scenie była rola Pabla w spektaklu „Komu bije dzwon” w reżyserii Lidii Zamkow. Grał we wszystkich najważniejszych spektaklach Szajny — „Replika”, „Dante”, „Witkacy”, „Cervantes” — tworząc kreacje, które na stałe zapisały się w historii polskiego teatru. Jego współpraca z Jerzym Grzegorzewskim zaowocowała niezapomnianymi rolami w „Pułapce”, „Operze za trzy grosze”, „Powolnym ciemnieniu malowideł”, „Dziadach”, „Usta milczą, dusza śpiewa”. Był aktorem, który z ogromnym szacunkiem podchodził do każdego reżysera, z którym przyszło mu pracować — od Gustawa Holoubka, Jerzego Jarockiego, Adama Hanuszkiewicza, Mariusz Trelińskiego, Zbigniewa Brzozy, Piotra Cieplaka aż po twórców młodszego pokolenia, takich jak Krzysztof Warlikowski, Michał Zadara, Agnieszka Glińska, Radosław Rychcik czy Natalia Korczakowska.

Na scenie był niezwykle autentyczny — każdy gest, każde słowo miało w jego wykonaniu szczególną wagę i znaczenie. Nie bał się wyzwań, a jego role zawsze poruszały, intrygowały i skłaniały do refleksji. 

Stanisław Brudny to nie tylko wybitny aktor — to również człowiek pełen ciepła, skromności i wewnętrznej siły. Zawsze otwarty na rozmowy, uważny na innych, potrafił zarażać swoją miłością do teatru i sztuki. Jego dobroć i niezwykła osobowość sprawiały, że był dla wielu nie tylko kolegą z pracy, ale także przyjacielem, serdecznym i skromnym przewodnikiem po drodze artystycznych rozgałęzień.

Odnajdywał “miejsce człowieka wrażliwego (jak mawiał Józef Szajna, z którym wędrował po scenach teatralnych) dzięki naturze. Mówił, że jesiony są jak aktorzy — silne, a jednocześnie delikatne, zakorzenione w ziemi, ale sięgające nieba. Dlatego w Międzynarodowy Dzień Teatru, 27 marca, o godzinie 18:00 (zbiórka o godz. 17:50 przed Teatrem Lalka) spotkamy się, by wspólnie uczcić pamięć Stanisława Brudnego. Zaczniemy od posadzenia jesionu — jego ukochanego drzewa — w Parku Świętokrzyskim. Tym symbolicznym gestem chcielibyśmy podziękować za to, co Stasiu ofiarował nam i pozostawił w pamięci bliskich, widzów - zarówno na scenie, jak i w naszych rozrastających się życiorysach, w których natrafiliśmy szczęśliwie na siebie. 

Po tej skromnej ceremonii przeniesiemy się do foyer STUDIO, gdzie podczas wieczoru wspomnień, prowadzonego przez Remigiusza Grzelę, przywołamy jego dorobek, słowa, anegdoty i wspólne chwile. Zapraszamy wszystkich — przyjaciół, widzów, współpracowników — aby razem powspominać Stasia i jego niezwykłą podróż przez życie i teatr.

Jesion ufundowała Firma Grąbczewscy.

Partnerem wydarzenia jest Pałac Kultury i Nauki.

27 marca, godz. 18:00, wstęp wolny
(zbiórka o godz. 17:50 przed Teatrem Lalka)
Park Świętokrzyski / foyer teatru

Źródło:

Materiał nadesłany