EN

18.06.2009 Wersja do druku

Warszawa wraca do gry

Mijający sezon był dla stolicy czasem ekstremów. Obok spektakli skandalicznych, banalnych, nieznośnie manierycznych powstało wreszcie kilka produkcji zaskakujących. Przyćmiły one nawet na chwilę centrum teatralne ostatnich lat - Dolny Śląsk - pisze Joanna Derkaczew w Gazecie Wyborczej - Stołecznej.

Największe pobudzenie zapanowało na scenach, po których ich dawni fani stopniowo zaczynali się już coraz mniej spodziewać. Mocny finał w postaci spektaklu "Marat/Sade" Mai Kleczewskiej (Teatr Narodowy) [na zdjęciu scena ze spektaklu] poprzedziły sygnały ożywienia z TR Warszawa i Teatru Dramatycznego. Legendarny tandem dawnego Teatru Rozmaitości (Krzysztof Warlikowski-Grzegorz Jarzyna) rozdzielił się i zaprezentował na własnych scenach spektakle okrzykiwane "wydarzeniami sezonu". Grzegorza Jarzyna po długim okresie milczenia zrealizował piękny, gorzki, przejmujący "T.E.O.R.E.M.A.T" wg Piera Paola Pasoliniego, by zaraz potem zmierzyć się z groteskową konwencją najnowszego dramatu Doroty Masłowskiej "Między nami dobrze jest" (koprodukcja z berlińskim Schaubühne). "(A)pollonia" Krzysztofa Warlikowskiego nie tylko rozgrzała na nowo dyskusję o pamięci, poświęceniu i kryzysie racjonalnych wytłumaczeń świata, ale też zainaugurowała działalność Nowego Te

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Warszawa wraca do gry

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Stołeczna nr 141

Autor:

Joanna Derkaczew

Data:

18.06.2009

Wątki tematyczne