Teatr Dramatyczny opuści Scenę na Woli do końca 2020 r.; dodatkową przestrzeń wynajmie w Pałacu Kultury i Nauki – podaje PAP stołeczny ratusz. Przedstawicielka Teatru przekazała natomiast, że kwestie dot. zamiany lokalizacji i uzyskania nowych pomieszczeń są nadal negocjowane z zarządem PKiN.
Scena na Woli im. Tadeusza Łomnickiego Teatru Dramatycznego wcześniej funkcjonowała jako Teatr na Woli, który Łomnicki otworzył w 1976 roku. Teatr ten połączono z Teatrem Dramatycznym na mocy uchwały Rady Warszawy z 2013 roku. Dramatyczny od tego czasu grał na czterech scenach: na Woli, na Mokotowie oraz na dwóch scenach w Pałacu Kultury i Nauki.
Budynek przy ul. Kasprzaka 22, w którym mieści się Scena na Woli, miasto odkupiło w listopadzie 2019 roku od dotychczasowego właściciela, Santander Polska. W czwartek rzeczniczka ratusza Karolina Gałecka potwierdziła PAP, że miejsce Sceny na Woli zajmie Teatr Żydowski, który nie ma swojej siedziby od 2016 roku.
- Przed przeniesieniem Teatru Żydowskiego przeprowadzona zostanie modernizacja budynku, zmienione zostanie także wejście do Teatru, które po remoncie usytuowane będzie po drugiej stronie budynku od nowo nazwanej ulicy Tadeusza Łomnickiego – podkreśliła Gałecka.
Budynek Sceny na Woli – jak wskazała – nigdy nie był remontowany. Przebudowa jest konieczna z uwagi na przepisy przeciwpożarowe i obecność azbestu w dobudówce. Remont przeprowadzi Stołeczny Zarząd Rozbudowy Miasta.
Według informacji przekazanych PAP przez kierowniczkę ds. PR Teatru Dramatycznego Weronikę Doboszyńską, po zakupieniu przez stolicę budynku na Woli scena, decyzją miejskich służb, została zamknięta z powodów technicznych.
Rzeczniczka ratusza – która w swym komunikacie powoływała się na porozumienie z dyrekcją zarówno Teatru Żydowskiego, jak i Teatru Dramatycznego – oznajmiła, że Dramatyczny opuści Scenę na Woli do końca 2020 roku.
Teatr, jak wskazała, wynajmie dodatkową przestrzeń w Pałacu Kultury, gdzie przeniesione zostaną jego biura, a także repertuar wolskiej sceny. Do dyspozycji teatru w PKiN – dodała – będą trzy sceny: im. Gustawa Holoubka, im. Haliny Mikołajskiej i Mała Scena.
Doboszyńska podała natomiast, że kwestie dotyczące zmiany lokalizacji i uzyskania nowych pomieszczeń dla Teatru są nadal negocjowane z zarządem Pałacu Kultury i Nauki. - Mimo przychylnej decyzji prezydenta Rafała Trzaskowskiego, proces ustalania szczegółowych warunków przedłuża się – podkreśliła.
- Mając na względzie program artystyczny teatr podjął działania dotyczące przenosin spektakli ze Sceny na Woli, w miarę możliwości, na inne sceny teatru. We wrześniu na Scenie im. Gustawa Holoubka Teatru Dramatycznego m.st. Warszawy został zagrany po raz pierwszy "Dziwny przypadek psa nocą porą" Simona Stephensa w reż. Jakuba Krofty, a w październiku planowane są tam spektakle jubileuszowe "Naszej klasy" Tadeusza Słobodzianka w reż. Ondreja Spišáka – wyjaśniła Doboszyńska.
Sytuację wokół Sceny na Woli podnieśli na czwartkowym briefingu prasowym radni PiS ze stolicy. Radna dzielnicy Wola Aleksandra Prorok oceniła, że Teatr Dramatyczny w tej kwestii został postawiony przed faktem dokonanym. Podkreślała przy tym znaczenie wolskiego teatru dla dzielnicy, nazywając go „perełką Woli”.
Prorok do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego skierowała pytanie, dlaczego lokalizacji dla Teatru Żydowskiego szuka kosztem Sceny na Woli. - Dlaczego nie było środków na remont Sceny na Woli, a teraz znajdą się środki dla Teatru Żydowskiego? – pytała.
Radny PiS Tomasz Herbich krytykował z kolei obecne władze stolicy, jak i zarząd Hanny Gronkiewicz-Waltz za „indolencję” w sprawie siedziby Teatru Żydowskiego. Jego zdaniem nie ma ponadto gwarancji, że nawet po trzyletniej inwestycji jakikolwiek teatr będzie funkcjonował przy Kasprzaka 22.
- Zostajemy w sytuacji radykalnej niepewności. W sytuacji, w której jedno jest pewne: ta instytucja kultury m.st. Warszawy, jaką był Teatr na Woli, ulegnie faktycznej likwidacji, ponieważ nawet jej repertuar po zmianie będzie całkowicie scalony z repertuarem głównych scen Teatru Dramatycznego – ocenił Herbich.