EN

8.01.2022, 18:56 Wersja do druku

Warszawa. Sellin: W tym roku ma wejść w życie ustawa o artyście zawodowym

Inne aktualności

W tym roku ma wejść w życie ustawa o artyście zawodowym. Ma ona pomóc artystom w zabezpieczeniu socjalnym i emerytalnym – powiedział w piątek wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin.

Sellin, który od 3 stycznia pełni też stanowisko Generalnego Konserwatora Zabytków, był gościem "Radia Gdańsk".

"To jest ustawa, która ma pomóc artystom, którzy przede wszystkim czerpią swoje dochody przede wszystkim z działalności artystycznej, a nie np. jakiejś funkcji etatowej, którą mają w jakiś instytucjach. Takich artystów jest 60 tysięcy w Polsce, myśmy pierwsi, jako ekipa, policzyliśmy tych artystów. I zorientowaliśmy się, że zdecydowana większość z nich żyje poniżej minimum socjalnego" – mówił sekretarz stanu w MKiDN.

Jego zdaniem mamy w Polsce często fałszywe wyobrażenie świata artystycznego tworzonego przez celebrytów z kolorowych gazet.

"Że artyści to są ludzie bardzo bogaci, na wszystko ich stać, wszędzie po świecie jeżdżą, mają wspaniałe wille i samochody. To nie jest prawda. To jest stereotyp dotyczący bardzo wąskiej warstwy polskich artystów. Zdecydowana większość żyje ubogo i też ma problem na przykład z emeryturami. Bo bardzo często z powodu niskich i niesystematycznych dochodów mają problem z odprowadzaniem właściwych składek do ZUS-u. Więc ta ustawa o artyście zawodowym ma pomóc artystom w stabilizacji, jeśli chodzi o zabezpieczenie socjalne i emerytalne. My ten problem postanowiliśmy podjąć i to zabezpieczenie stworzyć" – wyjaśnił Sellin.

Dodał, że wejścia w życie ustawy można spodziewać się w tym roku.

"Jest to procedowane od jakiegoś czasu w silnym porozumieniu ze zorganizowanymi środowiskami artystycznymi, ta praca konsultacyjna jest już zakończona. Projekt ustawy już jest i jest bardzo silnie popierany przez właściwie wszystkie środowiska artystyczne. I myślę, że w tym roku tę pracę dokończymy" – dodał.

Sellin mówił też m.in. o ochronie zabytków w Polsce.

"W 2015 r., kiedy przychodziliśmy do władzy, na zabytki w takim specjalnym programie grantowym ministra było przeznaczanych zaledwie 80 mln zł. Dziś w budżecie na 2022 r. jest to już 200 mln zł, więc grubo ponad 100 procent więcej, plus jeszcze dodatkowe środki ze specjalnego Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków prawie 90 mln zł i jeszcze dodatkowe środki dla instytucji kultury, które funkcjonują w zabytkowych przestrzeniach – też prawie 100 mln zł. Czyli w sumie 400 mln zł, które są rozdysponowywane przez ministra kultury, w porównaniu z tymi 80 mln zł sprzed siedmiu laty, więc to jest awans, bardzo silny postęp, jeśli chodzi o środki finansowe przeznaczane na ten cel" – zaznaczył wiceminister.

Poinformował, że od nowego roku w MKiDN działa specjalny departament restytucji dóbr kultury (do tej pory był to wydział w jednym z departamentów). "On będzie wzmocniony etatowo o 100 procent i wzmocniony finansowy po to, żeby te prace na odzyskiwaniem dzieł sztuki utraconych podczas II wojny światowej albo też skradzionych, przyspieszyły" – zapowiedział.

Ocenił, że jest to praca rozpisana na wiele lat.

"I tak mamy niezłe osiągnięcia, bo w ciągu ostatnich sześciu lat odzyskaliśmy ponad 500 obiektów. Ale na liście rekordów czyli dzieł poszukiwanych, dobrze udokumentowanych często też fotograficznie, jest 64 tysiące, które w każdym momencie, jeżeli tylko się gdzieś odnajdą i zobaczymy, że gdzieś są, możemy taką dokumentację wielostronicową, czasem ponad 100-stronicą położyć na stole i udowodnić, że to jest dzieło, które powinno wrócić do Polski" – podał wiceminister.

Przyznał, że największy problem stanowi zwrot zabytkowych obiektów od Rosji.

"Od wielu lat składamy w Rosji konkretne wnioski restytucyjne, teraz nawet ponowiliśmy osiem wniosków dobrze udokumentowanych. Niestety, Rosja przed kilkunastu laty przyjęła takie prawo, które mówi, że wszystko, co w trakcie II wojny światowej zostało przywiezione z terenów III Rzeszy jest łupem wojennym i nie podlega zwrotowi. Tylko, że oni III Rzeszy rozumieją bardzo szeroko, niestety polski Śląsk, polskie Pomorze, Warmię i Mazury. My się oczywiście z tym nie zgadzamy, to jest ich wewnętrzne prawo, ale sprzeczne z prawem międzynarodowym. Niestety, Rosja też już kompletnie bez sensu i niezgodnie z prawdą historyczną Wolne Miasto Gdańsk traktuje jako teren III Rzeszy" – powiedział Sellin.

Źródło:

PAP