Prezydent Andrzej Duda złożył życzenia aktorowi Jerzemu Zelnikowi z okazji 75-lecia jego urodzin. Niezmiennie daje pan świadectwo szacunku dla sztuki i dla widzów - podkreślił Duda w liście do artysty i podziękował mu m.in. za rolę w „Smoleńsku” Antoniego Krauzego.
"Z okazji 75. rocznicy urodzin proszę przyjąć najserdeczniejsze życzenia niesłabnących sił ducha i ciała, nowych, znaczących dokonań na polu twórczości oraz działalności społecznej, wielu chwil pogody, radości i pokrzepienia w gronie Pańskich najbliższych oraz wszelkiej pomyślności osobistej. W tym uroczystym dniu pragnę też pogratulować Panu blisko sześciu dekad pracy artystycznej: znakomitych kreacji aktorskich, przestawień w Pana reżyserii oraz według Pańskiego scenariusza, a także widowisk recytatorskich, poprzez które od dziesięcioleci propaguje Pan wysoką kulturę słowa oraz nieprzemijające, ogromnie ważne dla polskiej tożsamości wartości religijne i patriotyczne" - podkreślił Duda, którego list w poniedziałek opublikowała Kancelaria Prezydenta.
"Począwszy od nakręconego 55 lat temu słynnego Faraona w reżyserii Jerzego Kawalerowicza – arcydzieła, które, nominowane do Oscara, należy dziś do kanonu kina światowego – poprzez popularne role teatralne, filmowe i telewizyjne, aż po Pańskie najnowsze przedstawienia autorskie i wybitne interpretacje książek mówionych, niezmiennie daje Pan świadectwo szacunku dla sztuki i dla widzów. Przejawia się on nie tylko w starannym doborze tematów i ról, ale też w nacisku, jaki kładzie Pan na mistrzowskie posługiwanie się polszczyzną oraz na umiejętność sugestywnego utożsamienia się z kreowaną postacią" - dodał.
Prezydent zaznaczył też, że Jerzy Zelnik jako aktor Starego Teatru w Krakowie oraz teatrów Dramatycznego, Powszechnego i Studio w Warszawie, a także jako dyrektor artystyczny łódzkiego Teatru Nowego współtworzył wielką historię tych prestiżowych scen. "Dzięki Pańskiemu kunsztowi kolejne pokolenia kinomanów przeżywają perypetie przywołanego tu już faraona Ramzesa XIII, doktora Franciszka Murka, króla Zygmunta II Augusta, poety i malarza Kamila Orzelskiego, Mikołaja Chopina – ojca Fryderyka oraz wielu innych postaci, którym dał Pan filmowe życie" - czytamy w liście.
"Ze swej strony pragnę przekazać Panu osobiste, z głębi serca płynące podziękowanie za Pańską rolę w Smoleńsku w reżyserii śp. Antoniego Krauzego i za wyrażone w ten sposób poparcie dla tego ważnego projektu filmowego – szczególnie w obliczu przeszkód, jakie napotkała jego realizacja. To jeden z licznych przykładów stanowczości, z jaką broni Pan właściwie pojętej swobody twórczej, rzeczywistego pluralizmu opinii w naszym kraju oraz tak podstawowej wartości, jaką jest prawo człowieka do poszukiwania prawdy o sobie, o drogich mu osobach, o otaczającej go rzeczywistości" - napisał Duda.
"Nie unikając tematów trudnych, także dla Pana osobiście, stosując równe miary ocen tak wobec siebie, jak i wobec innych, zajmuje Pan jednoznacznie krytyczne stanowisko wobec prób trywializacji sztuki filmowej i teatralnej na użytek doraźnej walki politycznej lub w celu propagowania nihilistycznej ideologii kontrkultury. Z wielkim szacunkiem i uznaniem myślę również o odwadze, konsekwencji i suwerenności opinii, które cechują Pańską aktywność jako obywatela Rzeczypospolitej" - dodał.
Prezydent przypomniał też słowa Jerzego Zelnika z wywiadu sprzed dwóch lat o tym, że "pracuje więcej, niż kiedykolwiek wcześniej". "Cieszę się z tej deklaracji i wraz z rzeszą miłośników Pana talentu wyczekuję Pańskich kolejnych artystycznych prezentacji" - podsumował Duda.