"Umrzeć ze śmiechu" to komedia obyczajowa, ale można też powiedzieć, że czarna komedia, bo opowiada o tym, jak trzy kochające się od lat przyjaciółki żegnają w bardzo nietypowy sposób swoją niedawno zmarłą koleżankę od brydża - mówi PAP reżyser Andrzej Nejman. Premiera w sobotę w Teatrze Kwadrat.
- Wykradają urnę z jej prochami z domu pogrzebowego, żeby zagrać z nią ostatnią partię, ostatniego robra - wyjaśnił reżyser.
Nejman przyznał, że ta sztuka "urzekła go zawartą w niej potrzebą miłości, tęsknotą za rodziną, za przyjaciółmi". - Tym, że najważniejsze w naszym życiu - to pozwalać sobie na otwieranie się na innych, pozwalać sobie na odrobinę szaleństwa, nie wpadać w rutynę - powiedział.
- Te niezwykłe cechy widzimy na scenie w wykonaniu fantastycznych aktorek Hanny Śleszyńskiej, Lucyny Malec i Ewy Wencel, które wykonują tutaj naprawdę nieprawdopodobną pracę, pokazując ogromny wachlarz - nawet nie chodzi tu o umiejętności aktorskie - ale o głęboką człowieczą wrażliwość - ocenił. - Te trzy panie, jako aktorki są niezwykle wrażliwe, ale i ich bohaterki są tak cudownie niedzisiejsze - dodał.
Przypomniał, że akcja sztuki rozgrywa się w Ameryce, w południowej Georgii. - Rozgrywa się niby współcześnie, ale to miasteczko w południowej Georgii jest takim miejscem, w którym czas się zatrzymał dawno, dawno temu - wyjaśnił Nejman.
- One tam mają tylko siebie nawzajem. Może też i telewizję, ale nasze bohaterki nie gustują w tym medium. I w związku z tym one pokazują nam - widzom we współczesnej Warszawie, którzy przyszli do teatru, pędząc prosto z pracy, z jakiejś korporacji, z biura - że istnieją wartości, które kiedyś były oczywiste, jak miłość, przyjaźń, czas, który poświęcamy sobie nawzajem - mówił. - One widzom pokazują, że to jest najważniejsze. Co więcej, to jest chyba najważniejsze lekarstwo, którego powinniśmy poszukiwać, żebyśmy wszyscy nie zwariowali za chwilę albo nie poumierali ze stresu - podkreślił reżyser.
Nejman zwrócił uwagę, że "Mary, która umarła na raka, była z nich wszystkich najbardziej szalona, mimo ze też nie spełniła swojego wielkiego marzenia, czyli nie udała się w podróż dookoła świata". "Nie zdążyła, ale już po swojej śmierci przygotowała dla przyjaciółek kilka niespodzianek. I to właśnie widzowie są świadkami odkrywania tych niespodzianek, które są wręcz szalone. Publiczność będzie mogła uczestniczyć w przygodach naszych bohaterek, które kończą się spełnieniem największego marzenia zmarłej Mary, czyli wyjazdem dookoła świata" - zapowiedział reżyser, dodając, że "tego już widzowie nie zobaczą, ale obejrzą reminiscencje tej podróży".
"Umrzeć ze śmiechu Paula Elliotta to komedia, której przezabawną i lekko kryminalną fabułę widzowie Teatru Kwadrat mieli okazję poznać na VOD. To ciepła, a momentami wzruszająca opowieść o tym, że prawdziwa przyjaźń przetrwa nawet śmierć, a na marzenia nigdy nie jest za późno" - czytamy w zapowiedzi spektaklu. "Premierą Umrzeć ze śmiechu stołeczny Kwadrat uroczyście otwiera sezon teatralny 2021/22" - wyjaśniono.
"Mary kochała życie nade wszystko i przez 30 lat regularnie spotykała się z przyjaciółkami na wieczorku brydżowym. Aż pewnego dnia pożegnała się z tym światem, pozostawiając swoje kompanki bez czwartej do brydża. Dla Connie, Millie i Leny, trzech szacownych dam z Południa USA utrata przyjaciółki to prawdziwy cios, ale nie powód do tego, żeby tkwić w żałobie z założonymi rękami" - czytamy o akcji przedstawienia.
Jak wyjaśniono, "by uczcić pamięć Mary, +wypożyczają+ z domu pogrzebowego, w niekoniecznie legalny sposób, urnę z jej prochami i tak oto rozpoczyna się najbardziej szalona przygoda w ich życiu". "Tej nocy bowiem zdarzyć się może wszystko, włącznie z interwencją policji i wizytą striptizera. I choć nie do końca wiadomo, skąd wzięło się na imprezie pudełko ulubionych ciastek nieboszczki, pewne jest, że to, co przytrafi się dziewczynom jest kwintesencją poczucia humoru Mary, która zawsze uważała, że lepiej jest +umrzeć ze śmiechu+, niż żyć bez radości" - napisano w nocie o spektaklu.
Przypomniano, że "komedia Paula Elliotta była jednym z pierwszych czytań performatywnych opublikowanych na kanale YouTube Teatru Kwadrat na samym początku pandemii". "W ciągu tygodnia, licząc od premiery, czytanie Umrzeć ze śmiechu odtworzyło ponad 200 tys. widzów, czyniąc je tym samym najchętniej oglądanym teatralnym video w Polsce" - podkreślono.
Wyjaśniono, że "zanim jednak spektakl trafił na deski Teatru Kwadrat, został zarejestrowany w formie teatru telewizji, a jego premiera online odbyła się 27 marca 2021 r., tj. w Międzynarodowy Dzień Teatru".
Reżyseria - Andrzej Nejman. Autorką tłumaczenia jest Bogusława Plisz-Góral. Scenografię zaprojektował Wojciech Stefaniak, a kostiumy - Marta Grudzińska.
Występują: Olga Kalicka (Rachel), Hanna Śleszyńska (Millie), Lucyna Malec (Connie), Ewa Wencel (Lena) i Marcin Piętowski (Policjant / Bobby).
Paul Elliott to amerykański aktor, reżyser, scenarzysta i dramatopisarz. Autor wielu programów telewizyjnych. Jest autorem sztuk wystawianych na całym świecie: "Legacy", "Perspective", "Mind Games" oraz wielokrotnie nagradzanej "Ledge, Ledger and the Legend". "+Umrzeć ze śmiechu+ jest pierwszą sztuką tego autora przełożoną na język polski" - napisano na stronie Teatru Kwadrat.
Premiera "Umrzeć ze śmiechu" - 11 września o godz. 19 na Dużej Scenie Teatr Kwadrat w Warszawie.