W Klubie Dowództwa Garnizonu Warszawa Teatr Żydowski (TŻ) 9 października przedstawi prapremierę sztuki "Chaplin" Jolanty Janiczak w reżyserii Wiktora Rubina. W warstwie formalnej twórcy łączą muzykę, film i teatr, by na nowo odkryć postać Chaplina - poinformowała PAP Edyta Bach z TŻ.
"Charlie Chaplin - geniusz kina, ikona, najbardziej rozpoznawalna postać XX i XXI wieku. Podarował światu nieskrępowany śmiech i czułe wzruszenie. Jaki był naprawdę? Dlaczego Ameryka, w której stał się ucieleśnieniem sukcesu, udowadniając innym, że marzenia mogą zmieniać świat na lepsze, oskarżała go o wywrotowość, widząc w nim zagrożenie i czyniąc z niego wroga?" - czytamy w informacji przesłanej PAP.
Podkreślono, że "Ameryka, którą tacy ludzie, jak Chaplin uczynili wspaniałą, zmusiła go do ucieczki". "Więc kim był? Czy Charlie Chaplin był Żydem? A może był najsławniejszym Żydem w historii, który w rzeczywistości Żydem nie był...?" - napisano w zapowiedzi.
Przypomniano, że "+żydowskość+ Charlie Chaplina była tematem zarówno pracy Hannah Arendt, poświęconej różnym występującym w kulturze figurom Żyda, jak i nazistowskiej książki Żydzi na nas patrzą". "Wizerunek Chaplina wykorzystano również w nazistowskim filmie propagandowym Odwieczny Żyd" - dodano.
"W żydowskiej encyklopedii Charlie Chaplin opisany jest jako żydowska gwiazda filmowa. Według agentów FBI lat 50., Charlie Chaplin to w rzeczywistości Israel Thornstein" - napisano na stronie Teatru Żydowskiego.
Zaznaczono, że "według amerykańskiego wywiadu i różnych tamtejszym związków patriotycznych - Charlie Chaplin był również niebezpiecznym komunistą, wywrotowym działaczem, wichrzycielem zagrażającym amerykańskim wartościom moralnym, a nawet gospodarce". "Tysiące stron materiałów FBI, zebranych przez agentów przez trzydzieści lat, obsesyjne przekonanie szefa FBI Edgara Hoovera o komunistycznym szpiegostwie Chaplina, śledzenie jego każdego niemal ruchu stały się kanwą sztuki Jolanty Janiczak" - wyjaśniono.
"Praca nad spektaklem, podejmującym temat makkartyzmu, zbiegła się z wyborami prezydenckimi w USA, a hasło Make America Great stało się uniwersalną, choć gorzką metaforą marzenia o lepszym świecie" - napisano. "Groteskowe śledztwo, jakiego obiektem był Charlie Chaplin pozwoliło Wiktorowi Rubinowi i Jolancie Janiczak pokazać świat z krzywego zwierciadła, który w spektaklu, jak w filmach Chaplina, niepozbawiony jest szczerego humoru i zarazem głębokiej refleksji" - podkreślono w informacji o spektaklu.
Przypomniano, że o postaci, jaką kreował Chaplin na ekranie, "on sam mówił: dżentelmen, poeta, marzyciel, samotnik stale wyczekujący romantyczności i przygody".
"Nasz spektakl stara się zbadać jak nieznaczące informacje, wydarzenia i zbiegi okoliczności nabierają znaczenia i stają się narzędziami używanymi w ideologicznych rozgrywkach. Jak niełączące się ze sobą sprawy, takie jak domniemane pochodzenie, domniemana działalność polityczna, domniemany skandal obyczajowy, zostają związane i tworzą spójną tożsamość wroga: Żyda, komunisty, gorszyciela" – powiedział reżyser Wiktor Rubin, cytowany w informacji.
Scenariusz i dramaturgia - Jolanta Janiczak. Reżyseria - Wiktor Rubin. Muzykę skomponował i wykonuje na żywo Krzysztof Kaliski. Za scenografię i wideo odpowiada Łukasz Surowiec. Reżyseria świateł - Szymon Kluz. Kostiumy zaprojektowała Marta Szypulska.
Występują: Daniel Chryc (gościnnie), Daniel "Czacza" Antoniewicz, Ewa Dąbrowska, Joanna Rzączyńska, Piotr Sierecki, Barbara Szeliga, Małgorzata Trybalska i Jerzy Walczak.
Prapremiera - 9 października o godz. 19 na dużej scenie Klubu Dowództwa Garnizonu Warszawa (Al. Niepodległości 141a). Kolejne dwa przedstawienia - 10 października.