Piękny język Puszkina, Tołstoja, Czechowa i moich przyjaciół Okudżawy i Wysockiego zaczyna się kojarzyć z agresywną wojenną retoryką Pana Putina - pisze Daniel Olbrychski do Eugeniusza Ławreńczuka, dyrektora Polskiego Teatru w Moskwie. I odmawia grania głównej roli w spektaklu "Porwanie Europy", którego premiera jest planowana na maj.
Napisane i reżyserowane przez Eugeniusza Ławreńczuka "Porwanie Europy" ma mieć premierę sceniczną w końcu maja. Spektakl opowiada o spotkaniu żon dwóch genialnych kompozytorów - Mozarta i Salieriego - oraz spotkaniu Napoleona z Haydnem. Te dwie rozmowy toczą się równolegle niezależnie od siebie, a przeplatające się dwa dialogi są zmontowane jak w filmie. Daniel Olbrychski brał udział w próbach w Moskwie jeszcze w lutym. Patronami spektaklu są m.in. Ambasada RP w Moskwie oraz rządy polski i rosyjski. Olbrychski, ulubieniec Rosjan. Ławreńczuk, znawca polskiej duszy Olbrychski jest bardzo popularny w Rosji i nadal często gra w rosyjskich filmach. W "Gambicie tureckim" według powieści Borysa Akunina Polak zagrał McLaughlina, brytyjskiego korespondenta na wojnie rosyjsko-tureckiej. Ostatnio wystąpił w epizodzie w "Legendzie nr 17", opowieści o słynnym radzieckim hokeiście Walerym Charłamowie. Urodzony we Lwowie Eugeniusz Ławreńczuk ma 32 lata, je