Logo
Aktualności

Warszawa. Nike Czytelników dla Elizy Kąckiej za książkę „Wczoraj byłaś zła na zielono”

3.10.2025, 08:28 Wersja do druku

„Wczoraj byłaś zła na zielono” Elizy Kąckiej została uznana w plebiscycie czytelników „Gazety Wyborczej” za książkę roku i otrzymała Nike Czytelników. Laureata głównej nagrody Nike poznamy w niedzielę wieczorem.

fot. mat. wydawcy

Książka Kąckiej „Wczoraj byłaś zła na zielono” to literacki zapis doświadczeń autorki z okresu ciąży i wychowywania dorosłej już córki w spektrum autyzmu. Jednak słowo „autyzm” nie pada ani razu. Już od pierwszych stron narratorka zastrzega jednak, że w tekście będzie unikać przywoływania terminów medycznych: „Nie będę cytować rozpoznań, bo ta książka sprzeciwia się władzy. Również władzy diagnoz. Diagnoza to zasieki ochronne i klincz, poduszka i kaganiec".

Mała dziewczynka - książkowa Ruda - od początku zdradza oznaki silnego indywidualizmu, co matkę cieszy, ale też od pewnego momentu niepokoi. Dziewczynka ma swój świat, ale trudno do niego przeniknąć, zrozumieć go. Mówić zaczyna późno, a pierwszym słowem jest nie „mama”, tylko przysłówek „tam”. Matka po czasie widzi w tym symbol dystansu między dzieckiem a światem, który w miarę rozwoju dziewczynki narasta. Słowa Rudej są jak „gesty wykonywane z odwróconą twarzą, spuszczonymi oczami”. „Goniąc jej krótkie, zwięzłe, z rzadka wypowiedziane formuły, co i rusz wpadałam do króliczej nory” - wspomina narratorka. Ruda tworzy swój własny język, niekoniecznie zgodny z zasadami gramatyki i logiki, jest duchowo samowystarczalna, jej potrzeba kontaktu i komunikacji z innymi ludźmi wydaje się bardzo ograniczona - to bywa dla matki bolesne. Jednocześnie dziewczynka ma niezwykłe zdolności - na przykład synestezji: brzmienie słów, ale także stany emocjonalne innych ludzi wywołują w niej wrażenia barw, do czego odnosi się tytuł książki.

Już w pierwszych miesiącach życia Ruda zachowuje się inaczej niż dzieci w jej wieku. Bardzo łatwo ulega przebodźcowaniu - zmiany w otoczeniu trudno zauważalne dla zwykłego człowieka stają się przyczyną dramatów i rozpaczy. Małą uspokaja rytmiczny ruch, więc całymi godzinami trzeba ja nosić na rękach, żeby zasnęła, a na spacerze - energicznie pchać wózek, starając się nie wchodzić w interakcje z otoczeniem. Widywano więc w swoim czasie Elizę Kącką - literaturoznawczynię, pisarkę, krytyczkę literacką - jak całymi godzinami biega po zasypanym śniegiem lesie z wózkiem, a na widok przechodniów kryje się w przydrożnych zaspach.

Prawdziwe problemy czekają jednak Rudą w kontaktach z rówieśnikami, którzy wykluczają ją z zabaw, a nawet posuwają się do stosowania przemocy. W reakcji na odrzucenie mała izoluje się jeszcze bardziej, na kilka tygodni zupełnie przestaje mówić. Spędza ten czas w pokoju z zasłoniętymi oknami, zapełniając setki kartek niezrozumiałymi malunkami. Leczenie nic nie daje, lekarze doradzają cierpliwość i uszanowanie wzniesionej przez dziecko bariery komunikacyjnej. Ale bezradne czekanie jest bardzo trudne.

Czasem uchyla się zasłona i można zobaczyć fragmenty rzeczywistości, w której żyje Ruda. Matka odkryła, że w jej pokoju mieści się Kraina Moroufków i czasem przez uchylone drzwi można podejrzeć inscenizowane przez Rudą zabawy. Osobną opowieścią są zmagania Rudej i jej matki z systemem szkolnym, który zamiast pomagać w integracji, czyni ją jeszcze trudniejszą. Ta historia ma jednak coś w rodzaju dobrego zakończenia - Ruda w tym roku zdała maturę i zamierza kontynuować edukację.

Historia Rudej i jej mamy pokazuje, że czasem nawet najbliżsi sobie ludzie muszą nauczyć się żyć z barierą komunikacyjną, pogodzić się z faktem, że zrozumienie nigdy nie będzie pełne i osiągane bez wysiłku. Ale taka relacja też jest cenna. „Jej sposób myślenia dał mi dowód istnienia innego świata. Niejednorodnego, żywego, nicującego nasze kategorie. Baśń może być do niego wehikułem. Nie do świata królewien, świniopasów i smoków, jak myślałam w dzieciństwie. Do świata wyzwalającego słowa, pojęcia i rzeczy z reguł oswojonej grawitacji” - pisze Kącka.

Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Karakter.

Wyróżnienie od czytelników towarzyszy Nagrodzie Literackiej „Nike” od 1997 roku. W 2024 roku nagroda od jurorów powędrowała do Urszuli Kozioł za tom poezji „Raptularz", a nagroda od czytelników i czytelniczek „Wyborczej” do Michała Witkowskiego za „Wiarę. Autobiografię”.

Źródło:

PAP

Sprawdź także