Inne aktualności
- Wrocław. W niedzielę w NFM premiera „Hołos” – opery w języku łemkowskim 22.11.2024 14:14
- Warszawa. Młodzieżowy projekt performatywny PORAŻKA w MIK 22.11.2024 14:09
- Poznań. Dziś prapremiera „Ślubu” w operowej inscenizacji w Teatrze Wielkim 22.11.2024 13:55
- Warszawa. Spotkanie wokół książki „Śpiewacy eksportowi” w TW-ON 22.11.2024 13:45
- Łódź. W następny weekend premiera „Dziadka do orzechów” 22.11.2024 13:44
- Warszawa. Projekt „Przetrwać w obcości” w Centrum Sztuki Włączającej / Teatr 21 22.11.2024 13:35
- Warszawa. Kwartet futurologiczny – koncert w Instytucie Teatralnym 22.11.2024 13:29
- Łódź. „Chciałem być” rusza w kolejną festiwalową podróż 22.11.2024 13:21
- Wrocław. Premiera we Wrocławskim Teatrze Lalek 22.11.2024 13:05
- Bytom. Rozbark zaprasza na pokazy „Late Lovers of Moon Snow” 22.11.2024 12:38
- Warszawa. Zbliża się premiera w Teatrze XL: „Ferajna. Zupełnie inny świat” 22.11.2024 12:36
- Białystok. Premiera spektaklu „Tschick” w Teatrze Dramatycznym 22.11.2024 12:11
- Holandia. „Pociągi” Macieja J. Drygasa z nagrodą główną Międzynarodowego Festiwalu Filmów Dokumentalnych IDFA w Amsterdamie 22.11.2024 11:50
- Katowice. Spektakl „Mianujom mie Hanka” będzie pokazany w Teatrze Telewizji 22.11.2024 11:31
Nie żyje polska aktorka i reżyserka teatralna Barbara Radecka - podał filmpolski.pl. Publiczność telewizyjna znała jej twarz z wielu popularnych seriali. Wystąpiła w „Na Wspólnej”, „Przyjaciółkach”, „Na sygnale” czy „W rytmie serca”. Pisze Maria Staroń na stronie RMF FM.
Nie żyje Barbara Radecka
Nie żyje Barbara Radecka – podał na swojej stronie internetowej filmpolski.pl. Informacja o śmierci aktorki i reżyserki teatralnej pojawiła się także na jej profilu na Facebooku. Jak przekazali bliscy, w najbliższym czasie zostaną przekazane informacje na temat pogrzebu.
Barbara Radecka przez większość życia posługiwała się imieniem Katarzyna. Ostatnie chwile spędziła u boku ukochanego męża – poinformował wnuk aktorki:
Odeszła w spokoju, w domu, u boku swojego męża, mojego dziadka Janusza, z którym spędziła aż 63 lata. (…) Po niedawnym zdiagnozowaniu nowotworu zrezygnowała z terapii – wolała odejść w spokoju. (…) Chciała zejść ze sceny na własnych warunkach – świadomie i bez ociągania. Dowodem siły jej charakteru niech będzie to, że nie lubiąc nadanych jej imion (Barbara Julita), przez niemal całe życie konsekwentnie używała imienia Katarzyna – i pod takim imieniem wszyscy ją znali.