To bardzo odważna wizja Thomasa Bernharda, w której Europejczycy płyną do Ameryki na tratwie, aby przewieźć tam Kanta, jego idee i jego rozum – tak o realizowanym w Teatrze Dramatycznym w Wałbrzychu spektaklu „Immanuel Kant” mówi jego reżyserka Agnieszka Olsten.
Austriacki pisarz i dramaturg Thomas Bernhard napisał „Immanuela Kanta” w 1978 r. W 1996 r. sztukę w Teatrze Polskim we Wrocławiu wystawił Krystian Lupa. 27 marca swoją realizację tego dramatu pokaże w Teatrze Dramatycznym im. Jerzego Szaniawskiego w Wałbrzychu Agnieszka Olsten. Premiera odbędzie na Scenie Kameralnej.
Reżyserka w rozmowie z PAP podkreśliła, że jej adaptacja jest wierna tekstowi Bernharda. „Thomas Bernhard stworzył tak wspaniałą partyturę, że największym zaszczytem jest móc ją zrealizować. To jeden z tych dramatów, które wystarczy dobrze przeczytać i grać tak, jak napisał” – mówiła Olsten, podkreślając, że do tego tekstu „nic lepiej dodać nie można”.
Zwróciła uwagę, że tekst Bernharda jest aktualny, a ostanie wydarzenia światowej sceny geopolitycznej wyraźnie z nim korespondują. „W tym tekście autor pozwala sobie na taką fantazję, że Kant razem z innymi Europejczykami płyną do Ameryki, aby Ameryce przywieźć rozum” – zaakcentował.
Olsten zauważyła, że w czasie gdy Lupa realizował „Immanuela Kanta”, Ameryka „brzmiała inaczej”. „Gdy zaczynałam próby w grudniu ubiegłego roku, to to płynięcie do Ameryki też jeszcze wydawało się tylko pewnym tekstem literackim. Dziś zaś wielcy aktorzy sceny geopolitycznej zachowują się bardzo dynamicznie i czynią moment wystawienia tego dramatu niezwykłym. Wielcy aktorzy geopolityki wpływają na to, że to, co my robimy na malutkiej scenie w Wałbrzychu, brzmi inaczej i ci geopolityczni aktorzy niemal codziennie dają nam inne akcenty” - powiedziała.
Reżyserka wskazała, że takie koincydencje zdarzają się nieczęsto. „Z tego też względu tak mocno trzymam się teksu Bernharda. Co ciekawe, z powodu dynamicznych wydarzeń na scenie geopolitycznej my ten tekst inaczej słyszymy, aktorzy zaczynają go inaczej akcentować. To napięcie jest bardzo mocne. To wyjątkowe zdarzenie i jestem ciekawa odbioru tego tekstu przez widzów” – mówiła.
Olsten podkreśliła, że wystawiany na wałbrzyskiej scenie spektakl to odważna, krytyczna wizja Thomasa Bernharda. „Wizja, w której Europejczycy płyną na tratwie do Ameryki, aby przewieźć tam Kanta, jego idee i jego rozum” – powiedziała reżyserka.