EN

9.01.2012 Wersja do druku

Teatr oszczędza, gdy nie gra

Pomimo wzrostu frekwencji wiele teatrów ma mniejszy budżet - pisze Jacek Cieślak w Rzeczpospolitej.

Najgorzej jest w Warszawie. Miasto, które w fatalnym stylu przegrało rywalizację o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016, co roku zmniejsza dotacje - nawet o kilkanaście procent. - Umawialiśmy się z władzami, że budżet TR Warszawa będzie się składał z dotacji podstawowej - na utrzymanie siedziby i płace, a także dodatkowej - na nowe produkcje - mówi dyrektor Grzegorz Jarzyna. - Koszty eksploatacji sali są wysokie, ponieważ jest mała, a od lat nie możemy doczekać się nowej siedziby. Na płace przeznaczamy 5,5 mln zł, z czego blisko 2 mln zł oddajemy w postaci podatków. Nie stać nas na granie przebojów - "Aniołów w Ameryce", "Dybuka" i "Giovanniego". Ale największą bolączką jest to, że nie mamy już gwarancji kwoty 1 - 1,5 mln zł na nowe spektakle. W tej sytuacji uzyskano oszczędności, ograniczając etaty kierownicze, zmieniając zasady zatrudnienia i poszerzając obowiązki kadry - głównie o pozyskiwanie sponsorów. - Tylko dzięki nas

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatr oszczędza, gdy nie gra

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita online

Autor:

Jacek Cieślak

Data:

09.01.2012

Wątki tematyczne