Festiwal Prapremier pokazał siłę polskich dramaturgów. Teksty napisane przez młodych twórców nie pozostawiają suchej nitki na kapitalizmie, krytykują kryzys i rozliczają się z przeszłością - pisze Anna Tarnowska w Gazecie Wyborczej - Bydgoszcz.
XI Festiwal Prapremier zakończył się wielkim sukcesem spektaklu "Lubiewo" [na zdjęciu] z krakowskiego Teatru Nowego. Reżyser Piotr Sieklucki postanowił zaadoptować na scenę pierwszą powieść gejowską autorstwa Michała Witkowskiego. Z powodzeniem - opowieść o dwóch podstarzałych homoseksualistach to nie tylko ironiczny i podpadający pod pastisz obraz mniejszości seksualnych w Polsce, ale też poruszenie tematu, który - mimo regularnie organizowanych Manif, marszów równości i setek petycji wołających o równouprawnienie - jest wciąż w Polsce tematem tabu. Zresztą "Lubiewo" to niejedyny spektakl, który posługuje się mniejszościami seksualnymi i osoby transpłciowymi do krytyki obecnej sytuacji społecznej w Polsce. Bo demokracja, o którą przez lata walczyliśmy, nie przyniosła wolności wszystkim. Wie o tym Adam, bohater "Ciał obcych" w reżyserii Kuby Kowalskiego. Młody chłopak walczący w opozycyjnym podziemiu w czasach PRL-u ukrywa przed przyj