„Heksy" Agnieszki Szpili w reż. Moniki Pęcikiewicz z wrocławskiego Teatru Polskiego w Podziemiu na XXXI Międzynarodowym Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych w Łodzi. Pisze Bronisław Tumiłowicz w „Przeglądzie".
Spektakl „Heksy" miat być wystawiony w warszawskim Teatrze Dramatycznym za dyrekcji Moniki Strzępki, ale powędrował do Wrocławia, a stamtąd na Międzynarodowy Festiwal Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych do Łodzi. Oparty na powieści Agnieszki Szpili jest dosyć brutalnym manifestem feministycznym. Niestety, nie prezentuje jednak spójnego programu, nie wytycza celu walki o kobiecą podmiotowość, tylko daje bulwersującą, wulgarną papkę, syci się drastycznym językiem i świętokradczą prowokacją. Jest to więc w pełnym tego słowa znaczeniu sztuka nieprzyjemna.