EN

29.12.2020, 14:16 Wersja do druku

Szkoła przetrwania

Byle do wiosny - instytucje kultury trzymają się tej strategii, bo lepszej nikt nie wymyślił. Ale czy będzie jeszcze co zbierać? - pisze Wiesław Kot w Przeglądzie.

Kino w minionym sezonie rozjechało się na całego. Już w lutym wiadomo było, że posypie się cały plan premier. Rekordy pecha bił 25. film z Jamesem Bondem „Nie czas umierać" przekładany po raz nie wiadomo który. Z rzeczy ważnych, które udało się obejrzeć, odnotowaliśmy amerykański dramat „Gorący temat" - przeniesienie na ekran afery o podłożu seksualnym w stacji telewizyjnej Fox News. Młode dziennikarki były tam poddawane upartemu szantażowi ze strony szefa stacji. Kiedy upatrzył sobie ofiarę, molestował ją najpierw słownie, a wreszcie składał niedwuznaczne propozycje. W zamian za ułatwienie kariery. Część pań z tym się pogodziła, ale znalazło się kilka takich, które nie zdecydowały się płacić koszmarem za sukcesy życiowe i zaryzykowały utratę pracy, pieniędzy i kariery. Która to opowieść pozostaje udaną transpozycją hashtaga MeToo na duży ekran.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Szkoła przetrwania

Źródło:

„Przegląd” nr 1

Autor:

Wiesław Kot

Wątki tematyczne