"Puenty. Monodram baletowy" Sławomira Kowalskiego w reż. Sylwestra Biragi w Teatrze Druga Strefa w Warszawie. Pisze Michał Centkowski w Newsweeku.
Baletowy monodram w wykonaniu Natalii Wojciechowskiej jest przede wszystkim opowieścią o przemocy i traumie, jakiej doświadcza młoda kobieta zafascynowana tańcem. „Puenty" z warszawskiego Teatru Druga Strefa to osobista historia zawodowej tancerki, która dla baletu była gotowa poświęcić wiele, ale zetknięcie z opresyjnym systemem edukacji reprodukującej przemoc, seksizm i stygmatyzującej dzieci okazało się doświadczeniem dramatycznym. Rozgrywający się niemal w całości w szkolnej sali prób spektakl w reżyserii Sylwestra Biragi, z ciekawymi, czarno-białymi projekcjami, choć zdecydowanie przydługi, ogląda się z zainteresowaniem, bo pozwala widzowi zajrzeć w głąb świata, do którego wstęp mają nieliczni. Jest to w gruncie rzeczy dosyć prosta historia o zetknięciu młodzieńczego idealizmu z brutalnym światem. Jak przystało na baletowy monodram, najlepsze są w tym spektaklu sekwencje taneczne, w których Wojciechowska radzi sobie zdecydowanie lepiej niż w partiach dramatycznych.