ona/jej - akademia siostrzeństwa
19.03.2022, g. 11
Jak dbać o siebie, żeby pomagać jak najdłużej?
Kolejne spotkanie w ramach "ona/jej - akademia siostrzeństwa" dotyczyć miało consentu, czyli świadomej i aktywnej zgody. Ze względu na brutalną agresję Rosji na Ukrainie postanowiłyśmy zmienić tematykę. Od kilkunastu dni Polska to największa organizacja pozarządowa na świecie - tysiące wolontariuszek i wolontariuszy codziennie angażuje się w działania na rzecz osób uchodźczych. Radykalna empatia i ogrom troski zastąpiły stare waśnie i niepokój związany z Innym. Zapał i chęć niesienia dobra są tak wielkie, że pomagający nieraz zapominają o tym, żeby zjeść ciepły posiłek, posiedzieć przez chwilę w ciszy, znaleźć czas na rozmowę o własnych emocjach.
Jak dbać o siebie żeby pomagać jak najdłużej? Jak utrzymać motywację i otwartość, pamiętając o swoich potrzebach? W trakcie spotkania z Małgorzatą Lisowską odnajdziemy spokojną, dobrą i bezpieczną przestrzeń. Porozmawiamy o wspólnych lękach, podzielimy się wątpliwościami. Zatrzymamy się, pooddychamy, rozluźnimy spięte ciała.
Gosia Lisowska jest psycholożką i psychoterapeutką nurtu Gestalt. Ukończyła wiele kursów i szkoleń z zakresu przeciwdziałania przemocy. Jest certyfikowaną trenerką WenDo. Od lat pracuje z osobami, które doświadczają trudności w codziennym życiu. Prowadzi również różnego rodzaju warsztaty rozwojowe i grupy terapeutyczne.
zapisy: [email protected]
Projekt: Matka
20.03.2022, g. 17
Bilety: 25/30 zł (dostępne tylko online)
"Projekt: Matka" to spektakl mocny, bezlitośnie rozprawiający się z mitami na temat macierzyństwa, wszelkimi teoriami, pięknymi opisami w książkach, kiedy kobietę ponoć wyłącznie rozświetla stan błogosławiony, dziecko kwili, a nie wrzeszczy jak opętane, wszystko wydaje się być takie uduchowione i niezwykłe. A tymczasem... Prawda jest naga, fizjologiczna, uwikłana w kupy, nieprzespane noce, morderczą chęć uciszenia drącego się niemowlaka. Przy całej bezbrzeżnej miłości do własnego dziecka można mieć go czasem jednocześnie dość, to naturalne i ludzkie. Ale o tym się głośno nie mówi, przecież zawsze znajdzie się ktoś świętszy od świętego, który zgromi wzrokiem i nazwie wyrodną matką. Matki więc milczą, tłumią swoje frustracje gdzieś głęboko, wyżyją się co najwyżej gdzieś w internecie, na blogu, najczęściej anonimowo. Ale Kana postanowiła nie milczeć, macierzyński Mordor wyrzucić wprost na scenę, nazwać pewne rzeczy wprost, bo dlaczego nie."
(Macierzyński Mordor na scenie. Projekt: Matka, Monika Żmijewska, 22.05.2016 13:55, Wyborcza Białystok)