Logo
Aktualności

Szczecin. Twórca filmu „Anioł w Krakowie” reżyseruje spektakl w Teatrze Polskim

26.09.2025, 17:26 Wersja do druku

Na Scenie Szekspirowskiej Teatru Polskiego w Szczecinie już 18 października odbędzie się premiera spektaklu: „Pilch/Dzienniki” w reżyserii Artura Więcka „Barona”. To poetycko -biograficzna opowieść o życiu Jerzego Pilcha.

fot. Sarah Wiśniewska

Ten jeden z najwybitniejszych, współczesnych pisarzy polskich słynął z zadziornego i odważnego spojrzenia na świat, nieprzeciętnego poczucia humoru i dystansu do siebie samego. W „Dziennikach” napisał: „Całymi latami marzyłem o byciu literackim urzędnikiem, a przyrosła mi cyganeryjna gęba lekkoducha, bankietowicza i Bóg wie kogo”. 

- Nasz spektakl to taki trochę przelot przez głowę, wyobraźnię i życie Pilcha, stąd też pojawiają się ważne dla niego postaci. Choć oczywiście w kilku tomach „Dzienników” było ich dużo więcej. Tyle, że niektóre osoby są dzisiaj bardzo słabo rozpoznawalne, stąd celowo zrezygnowaliśmy z ich obecności w scenariuszu. Ale, niczym w kartotece Różewicza, pojawiają się na scenie najważniejsze dla Pilcha znajomości, choćby z czasów studiów - jak poeta Bronek Maj, czy profesorowie Marian Stala i Jan Błoński. Są ważni dla niego pisarze, jak Schulz czy Gombrowicz, Milva się pojawia, by zaśpiewać i pogawędzić z Jurkiem o kobietach. Jest i młody Pilch, i jego babka Czyżowa, jest oczywiście jego neurotyczna matka i ojciec – heros, jak zwykle w olimpijskiej formie. No i jest choroba, niestety – opowiada reżyser spektaklu, Artur Więcek „Baron”. -Immanentną cechą Pilcha - mimo tych wszystkich upadków i dziur, w które wpadał i które go zasysały, mimo jego problemu z alkoholem i choroby, a zwłaszcza w chorobie - była jakaś jasność. Ja tę jasność wywodzę z jego poczucia humoru. Po prostu on był niezwykle błyskotliwym człowiekiem, obdarzonym wspaniałym, nieprzeciętnym humorem. Humor Pilcha to był właściwie jego sposób patrzenia na świat. W tym upatruję właśnie tego, że on nie do końca wpisywał się w to nasze polskie narzekactwo, w takie babranie się wyłącznie w winach, grzechach i smutkach. Jemu polska martyrologia była obca. On bardzo często wyszydzał tego rodzaju postawy, ale też potrafił o tym pisać w sposób bardzo głęboki i przejmujący. On się nie wpisywał w czytelne podziały i wojenki polityczne. Zawsze starał się być nieco pod prąd, zajrzeć pod spód zjawisk, a nie okładać się w dyskusjach maczugą czy innym cepem. Choć, jak brał kogoś na cel, to oczywiście umiał bardzo dotkliwie i boleśnie przyłożyć. Był zajadłym felietonistą.

Artur Więcek „Baron” - reżyser i scenarzysta filmów fabularnych, dokumentalnych, programów telewizyjnych i spektakli teatralnych. Jego debiut fabularny „Anioł w Krakowie” (2002) był nagradzany i nominowany do najważniejszych nagród filmowych (m.in. za debiut reżyserski na Festiwalu Filmowym w Gdyni, festiwalu „Prowincjonalia”, a także był nominowany do najbardziej prestiżowej nagrody polskiego środowiska filmowego – Polskich Orłów).

Inne jego filmy fabularne to: „Zakochany Anioł” (2005), „Jegomość Tischner i jego filozofia po góralsku” (2006), „Wszystkie kobiety Mateusza” (2012) „Prawdziwe życie aniołów” (2023). Jest także twórcą pełnometrażowych dokumentów: „Goralenvolk” (2005), „Tischner. Życie w opowieściach” (2008), „Dowódca Edelman” (2009), „Bartoszewski. Droga” (2012).

Jako reżyser z powodzeniem pracuje także w teatrze. W teatrze telewizji wyreżyserował spektakle: „Wariacje Tischnerowskie”, „Inne rozkosze”, „Igraszki z diabłem”.

Źródło:

Materiał nadesłany

Sprawdź także