Inne aktualności
- Warszawa. Pokazy monodramu „Ocalone” w ramach współKongresu Kultury 05.11.2024 08:54
- Warszawa. Znamy laureatów nagrody Koryfeusz Muzyki Polskiej 2024 05.11.2024 08:46
- Kielce. Narodowy Teatr Islandii z „Bądź wilkiem" w Teatrze Żeromskiego 05.11.2024 08:43
- Gdańsk. „Warsztat spraw ostatecznych...” Kolektywu Czerwona Teczka w Plamie GAK 05.11.2024 08:30
- Zielona Góra. Koncerty w filharmonii „Weekend z Niepodległą” 05.11.2024 08:25
- Warszawa. Open Call w Komunie – ostatni dzień 04.11.2024 19:12
- Warszawa. Festiwal Niepodległa na Krakowskim Przedmieściu 04.11.2024 19:05
- Warszawa. Pożegnanie Elżbiety Zającówny – w środę 04.11.2024 18:14
- Szczecin. Najbliższy tydzień w Teatrze Polskim 04.11.2024 16:29
- Śrem. Awangardowa edukacja kulturalna: Teatr Instrumentalny Bogusława Schaeffera 2024 04.11.2024 15:22
- Tarnów. Sylwester w Teatrze im. Ludwika Solskiego 04.11.2024 15:10
- Warszawa. Dwa premierowe spektakle Michała Zadary w Muzeum Sztuki Nowoczesnej 04.11.2024 14:44
- Nowy Sącz. Pokaz reżyserskiej wersji kultowego „Czasu Apokalipsy” 04.11.2024 14:39
- Toruń. „AI-Art. Sztuka, technologia i ekologia w teatrze” – nowy projekt Baja Pomorskiego 04.11.2024 14:23
Dziś o 18.00 na kanale Opery na Zamku będzie można zobaczyć rozmowę dyrektora Opery na Zamku Jacka Jekiela z reżyserką Pią Partum w ramach cyklu OPERApress, po raz pierwszy online - o pięknie poematu Puszkina, muzyce Czajkowskiego i pracy nad kameralnym spektaklem podczas pandemii.
Link dostępny tu: https://www.youtube.com/user/OperaNaZamku lub na stronie www.opera.szczecin.pl
Reżyserka Pia Partum o spektaklu:
Bardzo długo zastanawialiśmy się z dyrekcją Opery na Zamku, jaki wybrać tytuł, który można by zrealizować w tak trudnym, epidemicznym czasie. Braliśmy pod uwagę różne utwory – krótkie, współczesne formy również – ze względu na moje zainteresowania operą współczesną, ale i ze względu na małe obsady i małe instrumentalne składy. Ale w końcu przyszło mi do głowy, że „Eugeniusz Oniegin” – rzecz o miłości, pełny ponadczasowych emocji, bliskich każdemu, byłby, w tym dziwnym, „zawieszonym” życiu, w jakim tkwimy od miesięcy – lepszy. Ta właśnie stara, klasyczna opera, którą każdy zna. Pomyślałam, że powrót do tej opery teraz, będzie jak otworzenie szuflady z drogocennymi pamiątkami. Namiastką normalności. Teraz, kiedy chorujemy, kiedy jesteśmy w zamknięciu, kiedy pożera nas tęsknota i samotność. I mimo, że okoliczności zmuszają nas do poczynienia dużego skrótu, to intuicyjnie czuję, że warto będzie się z tym klasycznym dziełem – operą li tylko o miłości – zetknąć. Ta opera da się skrócić tak, by jej nie „uszkodzić” i by nie zrobić z niej tylko streszczenia. Poza skrótem libretta istnieje również jej inna wersja muzyczna – jest partytura rozpisana na zmniejszoną liczbę instrumentów. I właśnie dlatego uważam, że to dobry tytuł na przeprowadzenie tego naszego eksperymentu. Skrótów oper na ogół się przecież nie robi – ten nurt „wyzwoliła” epidemia. Do tej pory uważano to za świętokradztwo.