Stefan Adamik
Inne aktualności
- Wrocław. Prapremiera „Heks” w Teatrze Polskim w Podziemiu 04.02.2025 20:43
- Warszawa. „Trzy piórka” w Teatrze Guliwer – premiera w sobotę 04.02.2025 17:57
- Wrocław. Prapremiera Requiem Krauzego na 60. Międzynarodowym Festiwalu Wratislavia Cantans 04.02.2025 16:18
- Gdańsk. Premiera „Potopu” w Wybrzeżu przełożona na 29 marca 04.02.2025 16:02
- Kielce. Czytanie, spektakle i joga. Walentynki w Teatrze Żeromskiego 04.02.2025 15:07
- Lublin. Trwa nabór na spotkanie artystów sieci CreArt w portugalskim Aveiro 04.02.2025 14:25
- Toruń. XXXIII Alternatywne Spotkania Teatralne „Klamra” – w marcu 04.02.2025 14:04
- Kraków. W Teatrze Nowym Proxima rozpoczęły się próby do spektaklu o Ryszardzie Riedlu 04.02.2025 13:21
- Kraków. Brązowe Medale „Zasłużony Kulturze Gloria Artis” dla Moniki Kufel i Michała Nowickiego 04.02.2025 12:34
- Kielce. Jednak nie Kotański, a Klata dyrektorem Teatru Narodowego 04.02.2025 12:24
- Rzeszów. Teatr Przedmieście zaprasza na koncert „Występne piosenki” 04.02.2025 12:08
- Zielona Góra. „Drakula” dla dzieciaków w Lubuskim Teatrze 04.02.2025 11:48
- Częstochowa. Belgijski dyrygent poprowadzi koncert w Filharmonii Częstochowskiej 04.02.2025 11:45
- Słupsk. „Osobliwe zdarzenie” w ramach Czwartku Dorosłego Widza w Teatrze Tęcza 04.02.2025 11:31
Szekspirowska opowieść o tragicznej miłości w interpretacji Charlesa Gounoda zagości na scenie Opery na Zamku w Szczecinie. Premiera "Romea i Julii" odbędzie się w piątek.
"Teatr pozwala nam za każdym razem pokazać w zupełnie inny sposób znaną historię – dotykającą, bolesną, wzruszającą. (…) Gounod wprowadza kilka zmian. Jego wersja jest o wiele bardziej związana z tu i teraz, czyli z taką historią, która jest uniwersalna, która może być opowiedziana dzisiaj, bez żadnych kompleksów, zrozumiana bez żadnych blokad" – powiedział we wtorek dziennikarzom reżyser, odpowiedzialny także m.in. za kostiumy, Michał Znaniecki.
Podkreślił rolę ostatniej sceny, w której Romeo i Julia proszą o przebaczenie. "Czy za to, że wyrwali się normom, czy też za to, że pokochali się bez żadnej kontroli i uciekli ze swoich domów? Czy za to, że zaryzykowali – w tym wypadku - życie? Tego nie wiemy i takiej odpowiedzi nie będziemy udzielać" – zaznaczył reżyser.
Dodał, że prawa opery wymagają od aktorów dojrzałości, nie można zatem spodziewać się historii o nastolatkach. Pozwala to jednak pokazać, że "miłość wyciąga nas zupełnie poza kontekst".
"Decydujemy się być wolnymi ludźmi, a to może się stać bardzo późno. (…) Ucieka się od społeczeństwa, które wprowadza cię w jakiś labirynt: codziennej rutyny, pracy, czy czasami związku" – mówił Znaniecki.
Reżyser i kostiumograf zaznaczył, że twórcy spektaklu nie uciekli od wielkich scen baletowych Gounoda – przeciwnie. "Chcieliśmy, żeby był to wielki show, aby używał niesamowitych historycznych kostiumów z teatru szekspirowskiego, elżbietańskiego – mamy tu kryzy, duże, bardzo teatralne kostiumy" – powiedział.
Wskazał, że kostiumy służą m.in. zaznaczeniu różnic między zwaśnionymi rodzinami kochanków. Mają pokazać, że świat Julii jest "dworski, przesadzony", świat Romea natomiast – "wolny, wręcz uliczny".
"Myślę, że było to także wyzwanie dla tego spektaklu – aby wszystko było od razu jasne, ale nie biało-czarne" – powiedział Znaniecki.
Prapremiera pięcioaktowej opery "Romeo i Julia" kompozytora Charlesa Gounoda do libretta Julesa Barbiera i Michela Carrégo odbyła się 27 kwietnia 1867 r. w Paryżu. W Polsce po raz pierwszy wystawiono ją w warszawskim Teatrze Wielkim 2 czerwca 1888 r.
Szczecińska premiera w Operze na Zamku odbędzie się w piątek 14 lutego o godz. 19.