Opera na Zamku w Szczecinie zaprasza na wznowienie zwariowanej komedii w reżyserii J.J. Połońskiego, pod batutą Agnieszki Nagórki pt. „Orfeusz w piekle” J. Offenbacha. Świat telenowel, celebrytów i taniego horroru już w ten weekend. Operetka z musicalowym sznytem – tylko u nas!
„Orfeusz w piekle” w Operze na Zamku w Szczecinie to widowisko, które swoją świeżością, rozmachem i odważnym podejściem zamienia klasyczną operetkę Jacques’a Offenbacha w musicalowe dzieło pełne współczesnego ducha, chwytające za serce widzów od pierwszych chwil. Twórcy przenieśli akcję w świat mediów, nadając operetce zupełnie nowy wymiar. Ziemia jest tu parodią banalnych seriali dokumentalnych – na ekranie widzimy napisy w stylu telenoweli, takie jak „Eurydyka chce zerwać z Orfeuszem”, które rozbawiają swoją prostotą. Olimp staje się błyszczącym show celebrytów – bogowie zachowują się jak gwiazdy popkultury i nagrywają się smartfonami, co wnosi dzisiejszy smak. Piekło to kiczowaty horror klasy D – zombie tańczące kankana i groteskowe postaci, jak wampiry czy duchy, podkreślają absurdalny humor. Scena przemienia się w studio filmowe, a widzowie obserwują wydarzenia na ekranie, jak w przekazie na żywo – to rozwiązanie wprowadza nową jakość do operetki, sprawiając, że publiczność czuje się częścią medialnego widowiska. Skala tej produkcji robi ogromne wrażenie. Na scenie występuje liczny zespół – chór, balet i soliści – a ich energia i ruch wypełniają przestrzeń. Soliści oraz zespół bawią się na scenie – ich autentyczna radość jest zaraźliwa i widoczna w każdym geście. Układy taneczne Karola Drozda tętnią życiem – od subtelnych ruchów pszczół zapylających kwiaty na Ziemi, po pełen werwy kankan zombie w Piekle. Finał drugiego aktu w Olimpie, z rytmicznym klaśnięciem w dłonie i kolana, buduje atmosferę rozrywkowego show i porywa widzów. Operetka przeobraża się w musical – to novum, które przyciąga miłośników współczesnych musicali, ale zachowuje operetkowy wdzięk. Kierownik muzyczny Jerzy Wołosiuk określił ten spektakl mianem „hybrydy operowo-musicalowej” – połączenie operetkowego humoru z musicalowym tempem działa znakomicie. Twórcy zastosowali nowoczesne technologie, które osadzają widowisko w XXI wieku. Projekcje z napisami telenowelowymi, nagrania aktorów smartfonami i projekcje na żywo to arcytrudne, nowatorskie rozwiązania. Aktorzy występują jednocześnie przed publicznością i kamerami, co wymaga ogromnej precyzji i synchronizacji – zarówno w grze, jak i w ruchu scenicznym. Te elementy budują bliską relację z widzem – operetka jest aktualna, żywa i trafia w sedno. Powstał „spektakl w spektaklu” – scena jako plan zdjęciowy, widzowie jako uczestnicy medialnego widowiska, a narracja pełna kabaretowej ironii. Banalność mediów na Ziemi, powierzchowność celebrytów w Olimpie i kiczowata kultura sensacji w Piekle tworzą błyskotliwy komentarz o współczesności. Wizja jest spójna i odważna. Każdy szczegół – od przestrzeni po technologie – sprawia, że operetka przemawia do dzisiejszych odbiorców. Realizatorzy – reżyser Jerzy Jan Połoński, autorka multimediów Karolina Jacewicz, projektantka kostiumów Anna Chadaj, choreograf Karol Drozd, scenograf Wojciech Stefaniak i reżyserka światła Katarzyna Łuszczyk – stworzyli harmonijną całość. Efekt zachwyca. Widowisko spotkało się z gorącym przyjęciem publiczności i krytyków. Zostaje w pamięci na długo – bawi, zachwyca i skłania do refleksji. „Orfeusz w piekle” to prawdziwa perełka współczesnego teatru muzycznego – pełna świeżości, rozmachu i inteligentnego humoru. „Orfeusz w piekle” Opery na Zamku w Szczecinie to spektakl, który nie tylko redefiniuje klasykę, ale również otwiera nową przestrzeń dla przyszłości teatru muzycznego, zostawiając w pamięci widza trwały ślad. Spektakl nagrodzony został przez publiczność nagrodą „Bursztynowego Pierścienia”.
Jerzy Jan Połoński, reżyser: „Założyliśmy, że cały spektakl: sceny, choreografię i sytuacje sceniczne, będziemy układać pod kamery. Będziemy świadkami realizacji filmowo-telewizyjno-serialowej na żywo! Ta na początku śmieszna i nawet troszeczkę trywialna historyjka stała się punktem wyjścia do zabaw formalnych: z dźwiękiem, słowem i… obrazem! (…) Mam nadzieję, że ludzie będą chcieli przyjść po raz drugi, po raz trzeci, ale nie dlatego, że nie będą rozumieli, tylko dlatego, że będą chcieli kolejny raz to przeżywać. Ta operetka jest komunikatywna na każdym poziomie. W naszej realizacji widzowie, którzy kochają ten gatunek, dostaną operetkę, ci, którzy z niego dworują, dostaną coś w rodzaju przymrużenia oka, pewnego dystansu i ironii. Ale również ci, którzy lubią musical i lubią nietypowe, teatralne rozwiązania, znajdą coś dla siebie. (…) Zanim zacząłem robić operetki, a to moja druga w życiu, to byłem absolutnie przekonany, że to absolutnie nie ma sensu. Ale teraz wiem, że ma, pod warunkiem, że zaczniemy to robić po nowemu, nie w sposób nowoczesny, udziwniony, ale używając innych środków wykonawczych, realizacyjnych, inscenizacyjnych i że to może być ciekawy pomost pomiędzy operą a musicalem. Dlatego umówiliśmy się na hybrydę, stworzenie telewizyjnego, krzykliwego, multimedialnego świata, z Olimpem, czyli naszymi obecnymi bogami z telewizji, którzy decydują o naszym „być albo nie być”. Budując te światy, okazało się, że jak to mówił Julian Tuwim można tę „idiotkę operetkę” opowiedzieć dotykając spraw współczesnych i ważnych. Oczywiście operetka zawsze służyła rozrywce, ale można się zastanowić czy ten nowy, kolorowy, krzykliwy świat nie jest, aby zbyt krzykliwy i zbyt jaskrawy. Nie wiem, czy polubię operetki, ale na pewno jest to przeciwnik, z którym miło się „boksuję”, i raczej nie jest to moje ostatnie takie zwarcie”.
Uwaga! W spektaklu wykorzystywane są światła stroboskopowe.
Terminy:
10 października 2025, piątek, godz.19.00
11 października 2025, sobota, godz. 19.00
12 października 2025, niedziela, godz. 18.00
Realizatorzy:
Reżyseria: Jerzy Jan Połoński
Kierownictwo muzyczne: Jerzy Wołosiuk
Choreografia: Karol Drozd
Scenografia: Wojciech Stefaniak
Kostiumy: Anna Chadaj
Projekcje multimedialne: Karolina Jacewicz
Reżyseria świateł: Katarzyna Łuszczyk
Przygotowanie chóru: Małgorzata Bornowska
Współpraca muzyczna: Ewelina Rożek-Jaworska
Asystentka reżysera: Julita Jabłonowska
Korepetytorzy solistów: Olha Bila, Michał Landowski
Obsada:
Orfeusz: Dawid Kwieciński
Eurydyka: Aleksandra Bałachowska-Jagusz (11.10), Yana Hudzovska (10, 12.10)
Arysteusz / Pluton: Aleksander Kruczek
Jowisz: Tomasz Łuczak
Opinia publiczna: Małgorzata Zgorzelska
Diana: Zuzanna Ciszewska
Kupido: Aleksandra Bałachowska-Jagusz (10.10), Julita Jabłonowska (11, 12.10)
John Styks: Paweł Wolski (10, 12.10), Ruslan Bilchak (11.10)
Wenus: Katarzyna Nowosad
Minerwa: Lucyna Boguszewska
Mars: Janusz Lewandowski
Merkury: Łukasz Ratajczak
Junona: Sandra Klara Januszewska
Hebe: Aleksandra Wojtachnia (11, 12.10), Maria Krahel (10.10)
Operatorzy kamer
Obsługa planu
Orkiestra, Chór i Balet Opery na Zamku w Szczecinie
Dyrygent: Agnieszka Nagórka
Inspicjentka: Maria Malinowska-Przybyłowicz, Natalia Pomykała
Dyrekcja Opery zastrzega możliwość zmian w repertuarze, obsadach, terminach i formie wydarzenia.
 
 
      