Kiedy jestem w domu, nie puszczam sobie arii operowych, choć je uwielbiam. Sięgam też po elektronikę, hip-hop czy rock. Jestem zwykłym chłopakiem, który odnajduje radość tam, gdzie inni - mówi Stanisław Napierała, 25-letni tenor z Zabrza.
4.11.2022, 09:58
Wersja do druku