W tym roku na Złotą Maskę artystów z Sosnowca nie ma co liczyć - jako jedyny teatr instytucjonalny w regionie został pominięty w pierwszej preselekcji przedstawień, kwalifikujących się do dalszego jurorskiego oglądu. O to, żeby w przyszłym sezonie było lepiej, ma zadbać powołana właśnie rada programowa.
Na początku teatralnego sezonu, wraz z premierą "Miłość to takie proste" [na zdjęciu], na której nie pojawił się reżyser Bartłomiej Wyszomirski, rozgorzała dyskusja o artystycznym kształcie Teatru Zagłębia w Sosnowcu. Pod koniec września, po feralnej premierze, która inaugurowała rok kulturalny miasta, Mateusz Rykała, pełnomocnik prezydenta, któremu m.in. podlega sosnowiecki wydział kultury i sztuki, zapowiedział, że jeszcze w tym roku zostanie powołana rada artystyczna. Na wniosek Rykały dyrektor Adam Kopciuszewski powołał ośmioosobowe grono doradcze, które spotka się po raz pierwszy w poniedziałek. Rada nie będzie wyjątkiem, podobne grona, złożone głównie z przedstawicieli środowiska artystycznego i uniwersyteckiego, mają m.in. Teatr Śląski (wśród członków są m.in. Filip Bajon, Laco Adamik), instytucja Ars Cameralis Silesiae Superioris (m.in. Marek Moś, Dariusz Pawelec) czy Instytucja Filmowa "Silesia-Film" w Katowicach (m.in. Kazimi