Mimo epidemii teatry w naszym regionie pracują pełną parą i zapraszają na ciekawe spektakle.
Uwikłani w formę
Piątek, godz. 18, Sosnowiec
W Teatrze Zagłębia odbędzie się premiera „Ślubu” Witolda Gombrowicza w reżyserii Radosława Rychcika. Jest to dramat Formy, w którą, jak twierdził pisarz, wszyscy jesteśmy uwikłani. Forma określa nasze relacje z otoczeniem i rządzi nami, niejednokrotnie doprowadzając do konfliktów. Tak skonfliktowaną wewnętrznie postacią jest Henryk – syn marnotrawny, którego powrót do domu ma przynieść pojednanie, a powoduje odwrócenie porządku w rodzinie. Detronizuje on swojego ojca – Króla, by samodzielnie udzielić sobie ślubu. Spektakl Rychcika jest zaproszeniem do dyskusji o współczesnym modelu rodziny. Widzowie zmierzą się z pytaniami: czy pierwotny model rodziny ulega powolnej dezaktualizacji? Co współcześnie określamy słowem „rodzina”? Do premiery „Ślubu” sosnowiecka scena wraca po długim okresie zamknięcia instytucji. Jest to również pierwsza sytuacja w historii Teatru Zagłębia, kiedy prace nad spektaklem zostały wstrzymane podczas drugiej próby generalnej. – Na chwilę obecną czuję wielki znak zapytania, miesza się we mnie wiele emocji. Wiem na pewno, że to będzie inne przedstawienie od tego z marca. Do premiery zostały wtedy zaledwie dwa dni – mówi Michał Bałaga, odtwórca głównej roli. Bilety: 30-40 zł.