„Skowyt” Allena Ginsberga w reż. Kamila Białaszka w Teatrze Żydowskim w Warszawie. Pisze Przemek Gulda na swoim koncie instagramowym.
Spektaklem równie dzikim intensywnym, jak słynny beatnikowski manifest, na którym jest oparty, Białaszek, jak w swoich poprzednich projektach, szuka nowych dróg dla teatru. Robi to w sposób oryginalny i bezpardonowy, często za nic mając teatralne konwencje i odrzucając dawne formy wyrazu. Odważnie łączy tu wątki sprzed sześciu dekad, dobrze poszerzające kontekst poematu Ginsberga, z kwestiami nader współczesnymi: Burroughs spotka się na scenie z Trumpem, głęboki dyskurs religijny i filozoficzny - z instrukcją „bezpiecznego” zażywania narkotyków.