EN

20.05.2024, 11:48 Wersja do druku

Serce ze szkła

„Serce ze szkła. Musical zen” na podstawie „Naku*wiam zen” Marii Peszek oraz „Królowej Śniegu” Hansa Christiana Andersena w reż. Cezarego Tomaszewskiego, koprodukcja STUDIO teatrgalerii w Warszawie i Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie. Pisze Tomasz Miłkowski w „Przeglądzie”.

fot. Sisi Cecylia

Tytut pasuje jak ulał. Trudno byłoby znaleźć lepszy dla tej opowieści o czymś tak kruchym jak teatr i jak miłość. Musical powstał bowiem ze skrzyżowania motywów zaczerpniętych z baśni Andersena oraz książki Marii Peszek. I z niepokoju wywoływanego dręczącymi artystów pytaniami. Czy aktor potrafi naprawdę kochać, czy można znaleźć spełnienie w sztuce?

Nałożenie baśniowej formy na intymne wspomnienia, często o charakterze manifestu, opisujące doświadczenia artystycznej rodziny Peszków, nadało wymiar poetycki szczerej aż do bólu historii relacji. Prawdy, wiarygodności tego przekazu pilnują sami bohaterowie, występujący w głównych rolach - Maria i Jan Peszkowie odważnie mierzą się z przeszłością.

Czasem opowieść przeistacza się w deklarację ideową, kiedy dialogujący ze sobą Peszkowie wprost atakują skamieliny myślowe hierarchów katolickich i Jana Pawła II, wskazując ich jako głównych hamulcowych przemian myślowych i obyczajowych. Te wszystkie miejsca trudne, bolesne, a piekielnie ważne dla bohaterów (i Polski) okala warstwa muzyki i śpiewu - teren, na którym Maria Peszek czuje się królową. I tak się dzieje na scenie Studia, na której cały zespół pracuje na sukces bohaterów, odsłaniających prywatny świat, aby opowiedzieć, jak oczyszczającą siłę ma prawda i potrzeba bliskości. Piękne, czułe przedstawienie.

Tytuł oryginalny

Serce ze szkła

Źródło:

„Przegląd” nr 21

Autor:

Tomasz Miłkowski

Data publikacji oryginału:

20.05.2024