Panie Iryna i Wiktoria pracowały w teatrze w Mariupolu. Jak wiemy, tego teatru już nie ma... Rezydencje w słupskim teatrze dają możliwość aktorkom pracy na scenie, w swoim zawodzie. Przez trzy miesiące mogły spokojnie żyć w normalnych warunkach. To ważne, zwłaszcza w czasie wojny. Miejmy nadzieję, że nowy rok przyniesie zmiany na lepsze. Wszystkim - mówi Dominik Nowak, dyrektor Nowego Teatru w Słupsku.
Czy dwójka aktorów, którzy biorą udział w przedstawieniu „Seks dla opornych” to część ekipy z „Ciotki Karola”? To, przypomnijmy, wystawione na scenie słupskiego teatru w minionym roku przedstawienie, w którym także zagrali aktorzy ukraińscy.
Z tamtej ekipy jest z nami Ірина Топчієва, która w tym dwuosobowym spektaklu gra na przemian z Вікторіą Агафоновą. Towarzyszy im Andriy Kyrylchyk.
Wszyscy mieszkają w Słupsku?
Przyjechali do nas w ramach organizowanego przez Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego programu rezydencji artystycznej dla twórców i twórczyń z Białorusi i Ukrainy. Próbowaliśmy do tego programu włączyć też artystów białoruskich, jednak z powodów organizacyjnych, głównie wizowych, nie udało się tego zrobić. Naszego nowego spektaklu nie celebrujemy jako typowej premiery, raczej jako zwieńczenie projektu. To kopia przedstawienia słupskiego teatru sprzed pięciu lat, choć od razu zaznaczę, że w przypadku kopii to nigdy nie jest powtórzenie jeden do jednego. Warto tutaj podkreślić ogromne zaangażowanie ukraińskich artystów – szczególnie Andriya Kyrylchyka, który ma również wykształcenie reżyserskie i pełnił tutaj nieformalnie funkcję drugiego reżysera. „Seks dla opornych” z 2018 roku cieszy się do dziś ogromnym powodzeniem. Postanowiłem wystawić ten tytuł z ukraińskimi aktorami, niejako od nowa, dla ukraińskiej publiczności.
Publiczność ukraińska dopisze?
Ukraińcy w Słupsku to duża społeczność. I w Słupsku, i w okolicach działa wiele zakładów zatrudniających po kilkaset pracowników z Ukrainy. W różny sposób, nawet za pośrednictwem kościoła prawosławnego, próbowaliśmy do nich dotrzeć, by zaprosić ich do teatru. Nie ukrywam jednak, że frekwencja nas nie zachwyciła, choć bilety są bardzo tanie. Może ten tytuł, który zapowiada dobrą rozrywkę, zadziała?
Tematem wspomnianej „Ciotki Karola”, którą zrealizowali rok temu
twórcy z Ukrainy były polsko-ukraińskie relacje w kontekście emigracji i
wojny za wschodnią granicą.
Bohaterką sztuki była kobieta,
która przyjechała do swojej rodziny w Polsce, aby uciec przed wojną. Jej
siostra wyjechała z ojczyzny przed laty i jest żoną Polaka. To była
komedia kryminalna, a więc dobra zabawa, ale jednocześnie poruszająca
ważne tematy związane z niełatwą rzeczywistością w obliczu wojny.
„Ciotkę Karola” reżyserował twórca ukraiński. W tym roku pan pracował nad spektaklem. Po ukraińsku?
To zdecydowanie umiejętność, którą powinno się nabyć. Ale jeszcze nie zdążyłem... Podczas prób aktorzy mówili po ukraińsku, ja po polsku i rozumieliśmy się w pół słowa. Przed nami dwa przestawienia, i jednocześnie finał projektu, co będzie w roku przyszłym, zobaczymy.
Aktorzy ukraińscy, którzy wystąpią w „Seksie dla opornych”, czym zajmowali się zanim przyjechali do Słupska? Co będą robić, gdy ze Słupska wyjadą?
Są to osoby, które pracowały, lub ciągle pracują, w ukraińskich teatrach. Andriy Kyrylchyk przyjechał do nas z Iwano-Frankiwska, jego teatr prezentował się na przykład kilka dni temu na Boskiej Komedii w Krakowie. Panie Iryna i Wiktoria pracowały w teatrze w Mariupolu. Jak wiemy, tego teatru już nie ma... Rezydencje w słupskim teatrze dają możliwość aktorkom pracy na scenie, w swoim zawodzie. Instytucja zapewnia również zakwaterowanie – jedna z pań przyjechała z dzieckiem. Przez trzy miesiące mogli spokojnie żyć w normalnych warunkach. To ważne, zwłaszcza w czasie wojny. Miejmy nadzieję, że nowy rok przyniesie zmiany na lepsze. Wszystkim.
***
"Seks dla opornych" - premiera w Nowym Teatrze w Słupsku
Bijąca na całym świecie rekordy popularności komedia z nutką pikantnego humoru i głębszym morałem w tle. Małżeństwo z trzydziestoletnim „stażem” wyrusza do luksusowego hotelu w podróż mającą uratować ich związek. Uzbrojeni w podręcznik „Seks dla opornych” poszukują remedium na nudę w sypialni. Czy weekend we dwoje z dala od codzienności i tytułowy poradnik wystarczą do rozbudzenia wielkich namiętności? Czy namiętny seks po tylu latach jest jeszcze możliwy? I, co ważniejsze, czy jest im jeszcze potrzebny? A może ten wyjazd zakończy się rozwodem?
21 i 22 grudnia 2023 roku godzina 19:00
Na spektakle 21 i 22 grudnia obowiązuje promocja „Bilet do pary” – na te dni można zakupić dwa bilety w cenie jednego.