EN

5.09.2022, 13:16 Wersja do druku

Rosyjskie sieci nad muzyką klasyczną. Oligarchowie sponsorowali festiwale, prali brudne pieniądze

Zachodnie instytucje kultury od dawna były korumpowane przez oligarchów Putina. Niektóre nie chcą rezygnować z tych kontaktów. Pisze Anna S. Dębowska w „Gazecie Wyborczej”.

Tuż po ataku Rosji na Ukrainę świat zachodni starał się solidaryzować z Ukraińcami i odcinać się – przynajmniej częściowo – od Rosji. I tak np. Festiwal Filmowy w Cannes zdecydował, że „dopóki trwa wojna", nie przyjmie oficjalnej delegacji rosyjskiej. Jednocześnie pokazał u siebie film „Żona Czajkowskiego" w reżyserii dysydenta Kiriłła Sieriebriennikowa, który od dawna miał na pieńku z władzą.

Koniec króla dyrygentów

W przypadku muzyki poważnej sprawa miała gwałtowniejszy przebieg. Niemal natychmiast zerwano kontrakty z najbardziej rozpoznawalnymi artystami mniej lub bardziej donośnie wyrażającymi poparcie dla Władimira Putina.

W ten sposób swoje lukratywne angaże stracił Walerij Gergijew, od 30 lat obsesyjnie wręcz rozchwytywany dyrygent, dyrektor sowicie opłacanego przez Kreml Teatru Maryjskiego w Petersburgu (z filią we Władywostoku), były szef London Symphony Orchestra.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Rosyjskie sieci nad muzyką klasyczną. Oligarchowie sponsorowali festiwale, prali brudne pieniądze

Źródło:

„Gazeta Wyborcza” online

Link do źródła

Wszystkie teksty Gazety Wyborczej od 1998 roku są dostępne w internetowym Archiwum Gazety Wyborczej - największej bazie tekstów w języku polskim w sieci. Skorzystaj z prenumeraty Gazety Wyborczej.

Autor:

Anna S. Dębowska

Data publikacji oryginału:

04.09.2022

Wątki tematyczne