EN

17.10.2022, 11:09 Wersja do druku

Przerwane amory Dydony

„Dydona i Eneasz” Henry'ego Purcella w reż. Tomasza Cyza w Warszawskiej Operze Kameralnej w ramach XI Festiwalu Oper Barokowych. Pisze Bronisław Tumiłowicz w „Przeglądzie”.

fot. mat. Warszawskiej Opery Kameralnej

Doskonały sposób na ożywienie barokowej opery znalazł reżyser Tomasz Cyz. Zaczerpniętą z mitologii, dosyć statyczną historię przeniósł na dwór brytyjski w latach 50. Zewnętrzne podobieństwo Dydony (Margarity Slepakovej) do młodej Elżbiety II niby jest przypadkowe, ale czujemy, że to nie Kartagina, lecz Londyn. Dodano tu jeszcze oficjalne przemówienia, oczywiście po angielsku, na powitanie Eneasza, bohatera spod Troi. A świetna, prosta muzyka brzmi niemal współcześnie. Rewelacja.

Tytuł oryginalny

Przerwane amory Dydony

Źródło:

„Przegląd” nr 43

Autor:

Bronisław Tumiłowicz

Data publikacji oryginału:

17.10.2022