Już tylko do 14 marca czytelnicy „Gazety Wyborczej Trójmiasto” mogą zdecydować, do kogo trafią w tym roku Pomorskie Sztormy. Kategoria Sztorm Kulturalny jest w tym roku wyjątkowo mocno obsadzona. Pisze Marcin Mindykowski.
Organizowany przez naszą redakcję i Samorząd Województwa Pomorskiego plebiscyt organizowany jest w tym roku już po raz osiemnasty. Choć dziś „pełnoletni" Pomorski Sztorm przyznawany jest w dziewięciu kategoriach, wszystko zaczęło się w 2005 r. od kultury – bo taki charakter początkowo miała przyznawana przez nas nagroda. Z czasem idea plebiscytu ewoluowała, a obok artystów prestiżowe statuetki zaczęliśmy wręczać także sportowcom, przedstawicielom świata biznesu czy autorom najlepszych projektów realizowanych z wykorzystaniem środków unijnych.
Niezmiennie od 18 lat nagradzamy jednak pomorskich artystów, którzy w minionym roku nie dali nam przejść obojętnie obok efektów swojej działalności, jak również organizatorów kulturalnych wydarzeń w naszym regionie. Choć często w tej kategorii zmagamy się z klęską urodzaju, tegoroczne rozmowy poprzedzające wyłonienie piątki nominowanych przebiegły dość zgodnie, a różnice zdań były niewielkie. Nie znaczy to bynajmniej, że był to rok nieciekawy i nieobfitujący w warte wyróżnienia wydarzenia, działania artystów i instytucji. „Oczywistość" większości wyborów, wymienianych niemal gremialnie przez wszystkich obserwatorów, wynika jednak z faktu, że był to rok, w którym niektórzy zaznaczyli się w swoich dziedzinach na tyle mocno, że nie sposób było zignorować ich osiągnięć. W końcu wywołali w pomorskiej kulturze prawdziwy sztorm.